Reklama

Ksiądz, urzędnik, sprzedawca, czyli seniorki w pułpkach oszustów...

Takiego serialu, w którym główne role odegrali oszuści i kobiety w wieku senioralnym, w naszym regionie nie było od dawna. W ciągu zaledwie kilku dni, policjanci przyjmowali kolejne zgłoszenia od pokrzywdzonych kobiet, które traciły gotówkę.

Na księdza w samochodzie

 Do 80-latki z przyszła nieznana kobieta, która oświadczyła, że jeździ z księdzem i sprawdza kto potrzebuje pomocy.

Seniorka przekazała sprawczyni 5 tys. złotych, które oszustka zabrała, by rzekomo pokazać je księdzu oczekującemu w samochodzie. Kiedy 80-latka wyszła z domu sprawdzić czy rzeczywiście kapłan znajduje się w aucie, ani jego, ani kobiety z pieniędzmi, ani pojazdu nie było...

Bez 10 tys. złotych

Kilka dni temu na policję zgłosiła się 89-latka, która poinformowała policjantów, że do mieszkania wpuściła dwie kobiety. Jedna z nich rozciągnęła prześcieradło, które miała przy sobie w ten sposób, że zasłoniła drzwi do pokoju i jednocześnie drzwi wejściowe. Po ok. 10 minutach po wyjściu kobiet, seniorka zauważyła brak biżuterii i pieniędzy w kwocie 10 tys. złotych. Wówczas zorientowała się, iż padła ofiarą przestępczego duetu.

Kobieta postanowiła zwrócić się w tej sprawie do stróżów prawa. Przyjęto oficjalne zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Na razie nie wiadomo, kim były oszustki i w jakim kierunku się udały.

Szybki zysk

"Na wnuczka" i "na policjanta" to dwie najbardziej znane metody stosowane w minionych latach przez przestępców, dla których liczy się tylko możliwość wyłudzenia sporej ilości gotówki. Znanymi sposobami zamierzali posłużyć się oszuści, którzy za swój cel wybrali starsze kobiety.

- Nasze sugestie jak działać i przede wszystkim jak zachowywać się w podobnych sytuacjach, na szczęście są brane pod uwagę. Ostrzeganie przed oszustwami to najlepsza i najskuteczniejsza broń w walce z tą plagą – tłumaczą stróże prawa, którzy co jakiś czas otrzymują zgłoszenia o przestępstwach dokonywanych na szkodę seniorów.

Zawiadomienia o podobnej treści, do mundurowych mogły również trafić. Mogły, bo na szczęście w tym przypadku potencjalnym złodziejom nie udało się zastawić skutecznej pułapki.

- Apele policjantów, przestrzegające przed oszustwami "na wnuczka" i "na policjanta" pojawiają się w mediach praktycznie każdego dnia. Stróże prawa za każdym razem powtarzają kilka prostych zasad, które mogą bardzo skutecznie uchronić nas przed przestępcami. Pamiętać należy przed wszystkim o tym, że: policjanci, prokuratorzy, służby mundurowe nigdy nie oferują możliwości deponowania pieniędzy, nie proszą o przekazanie środków płatniczych i nigdy nie proszą o przekazanie loginów do kont bankowych - przypomina policja.

W przypadku rozmowy z osobą podającą się za członka rodziny, należy informacje bezwzględnie zweryfikować. Najlepiej rozłączyć się z rozmówcą, a następnie skontaktować się z faktycznym członkiem rodziny, znajomym czy prawdziwym policjantem.

Była już w banku...

O tym jak skuteczne mogą okazać się cenne porady i wskazówki funkcjonariuszy, na początku tygodnia przekonała się 85-letnia kobieta, która odebrała telefon od osoby, podającej się za wnuczkę. Historia przedstawiona przez nieznaną rozmówczynię była dobrze znana – wypadek i potrzeba pieniędzy w celu wykupienia odpowiedzialności.

- Seniorka nie straciła jednak czujności i zadzwoniła do swojej prawdziwej wnuczki, która zdementowała informację o rzekomym wypadku. 

Mniej czujności wykazała 83-latka z innej gminy, która dała wiarę oszustce i poszła do banku, by wypłacić 80 tys. złotych. Jej oszczędności jednak zostały uratowane przez czujną pracownicę placówki, która zgłosiła przypadek próby podjęcia przez seniorkę pieniędzy funkcjonariuszom z miejscowego komisariatu.

Dofinansowanie do... pogrzebu

Stosowane przez osoby z przestępczego półświatka metody, w wielu przypadkach niestety zdają egzamin, a ofiary, zwłaszcza w podeszłym wieku, stają się łakomym kąskiem. Tak było w przypadku zdarzenia, o którym stróże prawa poinformowali kilka dni temu.

- Do mieszkania 88-latki przyszedł mężczyzna podający się za pracownika Ośrodka Pomocy Społecznej. W trakcie rozmowy fałszywy urzędnik zaoferował kobiecie przydzielenie unijnego dofinansowania do pogrzebu. Kolejno poprosił ją o przedstawienie kilku dokumentów świadczących o jej dochodach. Kobieta pokazała "urzędnikowi" odcinki z renty oraz pieniądze, którymi dysponowała – relacjonują stróże prawa.

Finał okazał się fatalny w skutkach. Dlaczego? - Kiedy właścicielka mieszkania zajęta była wykonywaniem poleceń mężczyzny, on wykorzystał jej chwilową nieuwagę i ukradł oszczędności. 88-latka straciła 6 tys. złotych – dodają funkcjonariusze. 

Seniorka, po tym jak zorientowała się, iż została oszukana powiadomiła rodzinę, a ta z kolei mundurowych. Po tym, co się wydarzyło, policjanci zwracają się z apelem o zachowanie czujności i przede wszystkim zdrowego rozsądku w kontaktach z osobami nieznajomymi.

 

Dobre rady

- Pamiętajmy! Jeżeli obca osoba przedstawi się, jako pracownik jakiejkolwiek instytucji, mamy prawo zażądać przedstawienia stosownej legitymacji. Możemy także telefonicznie sprawdzić, czy dana instytucja wysyłała do nas swojego pracownika. Poprośmy o obecność w czasie wizyty takiego fachowca w naszym mieszkaniu kogoś z członków rodziny lub zaufanego sąsiada – podkreślają policjanci.

Warto zainteresować się losem starszych członków rodziny. Należy uprzedzać ich przed niebezpieczeństwami czyhającymi na seniorów, uczulić na opisywane przestępcze techniki, z których korzystają oszuści. - Apelujemy również do mieszkańców bloków i osiedli mieszkaniowych. W każdej sytuacji budzącej podejrzenia, co do niezgodnych z prawem intencji nieznanych osób odwiedzających mieszkania, należy powiadomić policję - przypominajapolicjanci.

Rafał Roman

 
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Szydlowiecki.eu




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do