
Sprawa ogrodzenia wykonanego z materiałów zawierających azbest w miejscowości Wysocko, w sprawie której interweniował jeden z mieszkańców miejscowości rozpatrywana jest w szydłowieckim Urzędzie Miejskim, na policji i w nadzorze budowlanym.
Z interwencją do redakcji zgłosił się mieszkaniec Wysocka. - Sąsiad zrobił sobie ogrodzenie z azbestu na działce graniczącej z moją działką! Jestem zbulwersowany! Jak można z takich materiałów, kiedy wiemy że są rakotwórcze, stawiać w dzisiejszych czasach ogrodzenie! Przecież od lat trwają akcje mające na celu usunięcie azbestu, który był kiedyś wykorzystywany do krycia dachów. Wszyscy wiemy, że jest to szkodliwe. Dodatkowo moje dziecko jest alergikiem, a takie otoczenie na podwórku na pewno mu nie służy! Sprawę zgłosiłem do urzędu w Szydłowcu - opowiada mieszkaniec Wysocka.
- Urząd Miejski w Szydłowcu został poinformowany przez mieszkańca Wysocka o wykonaniu przez sąsiada ogrodzenia z płyt azbestowo - cementowych na prywatnej posesji w tej miejscowości - mówi Janusz Pytlak, kierownik Referatu w Urzędzie Miejskim w Szydłowcu. - W wyniku przeprowadzonej wizji potwierdzono wykorzystanie materiałów zawierających azbest do konstrukcji ogrodzenia. Zgodnie z art 26.2 ustawy o odpadach wójt, burmistrz lub prezydent miasta może podjąć działania w sytuacji, gdy stwierdzone zostanie składowanie odpadów w miejscu do tego nieprzeznaczonym. Ponieważ zaistniała sytuacja nie spełniała tych warunków, ponieważ działanie nie polegało na składowaniu odpadów azbestowych, a na wykorzystaniu płyt jako materiału konstrukcyjnego, sprawa została przekazana do organów policji - dodaje.
Policja zajmuje się sprawą wykorzystywania materiałów zabronionych ustawowo, co stanowi złamanie obowiązującego prawa. Sprawa znalazła się także w nadzorze budowlanym.
fot. archiwum prywatne
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie