Reklama

Znowu płoną suche lasy...

Powrót słonecznej pogody sprawia, że strażacy coraz częściej wyjeżdżają nie tylko do płonących nieużytków, ale również do leśnych pożarów.


Utrzymujące się w ostatnim czasie wysokie temperatury spowodowały, że w lasach na terenie naszego powiatu jest coraz bardziej sucho. Nieostrożne obchodzenie się z ogniem (jak choćby beztrosko porzucane niedopałki papierosów), to najczęstsze przyczyny nie tylko leśnych pożarów.

  

  Cztery jednostki przez cztery godziny


W poprzedni wtorek, od godz. 14.30 paliło się poszycie leśne w Śniadkowie. Ogień objął 25 arów, gasiły go dwa strażackie samochody. Tego samego dnia do podobnego zdarzenia doszło w miejscowości Budki I. W tym przypadku ogniowe płomienie rozprzestrzeniły się na obszarze 0,7 ha. W gaśniczej akcji, która trwała prawie cztery godziny uczestniczyły cztery strażackie zastępy z szydłowieckiej JRG oraz druhowie z OSP Chlewiska, Pawłów i Broniów.

 

Pożary nie tylko w Chlewiskach


Dzień później, oprócz 10-arowego pożaru na nieużytkach rolnych w Szydłowcu (około godz. 13), płonęło również poszycie w lesie w Chlewiskach. Zawiadomienie o tym pożarze dotarło do strażackiej komendy PSP przed godz. 15. Ogniowe zagrożenie objęło teren 0,8 ha.  Zmagali się z nim strażacy ochotnicy z miejscowości Budki, Chlewiska i Broniów oraz z szydłowieckiej Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej.

 

Ogień zniszczył ponad 1, 5 ha


Dwukrotnie większy obszar (ponad 1, 5 ha)  niszczył ogień we wsi Skłoby, gdzie około godz. 16.20 doszło do kolejnego pożaru leśnego poszycia. O skali tego środowego zagrożenia najlepiej świadczy fakt, że gaśnicza akcja trwała blisko 3,5 godziny. Z popołudniowym pożarem zmagało się aż pięć gaśniczych jednostek - zawodowa szydłowiecka  JRG. a także zastępy OSP Pawłów, Wola Korzeniowa, Szydłowiec i Skłoby.

 

Strażacy musieli wycinać drzewa...


W miniony czwartek około godz. 18.50 palił się las w Chlewiskach. Wprawdzie ogniowe płomienie pojawiły się na niezbyt rozległym, bo tylko 10-arowym obszarze, ale gaśnicza akcja była utrudniona z powodu ograniczonego dostępu do "ogniowego gniazda". Aby się do niego dostać strażacy musieli ...wycinać drzewa.  W ponad 2-godzinnej akcji gaśniczej uczestniczyli druhowie ochotnicy z OSP Chlewiska i Budki oraz zawodowa JRG z Szydłowca.

To mogło być umyślne podpalenie


Drugi czwartkowy, wieczorny pożar leśnego poszycia również pojawił się w Chlewiskach. Zważywszy na prawie nocną porę (około godz. 20.50) i wieczorne zawilgocenie, jest wielce prawdopodobne, że mogło to być umyślne podpalenie. Akcja na 0,3 - hektarowym obszarze trwała ponad dwie godziny. Uczestniczyły w niej dwa samochody - z szydłowieckiej JRG i OSP Chlewiska.

 

(Max.)


 
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Szydlowiecki.eu




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do