
Po 22 dniach podopaleniowego wytchnienia, podczas których na terenie powiatu szydłowieckiego był tylko jeden poszyciowy pożar, ta plaga znowu zdaje się powracać...
Zastanawiające, że ten jednostkowy pożar (w poniedziałek 11 maja) był - również w Krawarze. Wtedy płonęło tam 2,5 ha leśnego poszycia. Z gaszeniem późnopopołudniowego pożaru zmagało się aż sześć strażackich jednostek: szydłowiecka JRG oraz OSP: Broniów, Chlewiska, Skłoby, Ostałówek i Budki. Prawdopodobną przyczyną tego leśnego pożaru było umyślne podpalenie, bądź też nieostrożne zaprószenie ognia...
Wczoraj wieczorem (21 maja) znowu płonęło poszycie leśne w miejscowości Krawara (gm. Chlewiska). Pożar ugaszono.
Dzisiaj, od godziny 10.20 strażackie zastępy musiały ponownie zjechać do gaszenia pożaru poszycia między Krawarą a Ostałówkiem. Ogniowe zagrożenie objęło powierzchnię ponad pół hektara. Gaszeniem zajęły się zastępy z szydłowieckiej JRG oraz OSP Broniów i Chlewiska. Z powodu grubej warstwy ściółki, było to dość żmudne zajęcie. Po stłumieniu płomieni, przez długi czas trzeba było przelewać wodą ściółkowe zwalisko, aby skutecznie wykluczyć ponowne pojawienie się ogniowego zarzewia. O godz. 14 strażacka akcja w Krawarze wciąż jeszcze trwała...
(Max.)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie