Dwa pożary gasili zawodowi strażacy z szydłowieckiej PSP i druhowie z okolicznych OSP.
Dzisiaj (25 lutego) gaszono pożar w kotłowni domu jednorodzinnego w Szydłowcu przy ul. Kolejowej. Zgłoszenie do strażackiej komendy dotarło około godz. 11.20. W poniedziałkowej, gaśniczej akcji uczestniczyły trzy zastępy z JRG oraz strażacy z OSP.
- Ogień pojawił się w podpiwniczeniu domu, gdzie zlokalizowana jest kotłownia. Najprawdopodobniej zapaliły się jakieś materiały łatwopalne. Przyczyny tego pożaru, na razie nie ustalono - poinformowano nas w komendzie Państwowej Straży Pożarnej w Szydłowcu.
Natomiast w minioną sobotę do dość zagadkowego pożaru doszło w Sadku (gm. Szydłowiec). Komendę PSP powiadomiono o tym pożarze, tuż po godz. 16. Przed przyjazdem strażackich jednostek, z zarzewiem ognia uporali się okoliczni mieszkańcy. Przed domem leżały nadpalone ubrania... Na miejscu zdarzenia zjawiły się dwa zastępy z szydłowieckiej JRG oraz OSP Wola Korzeniowa.
- W budynku było widoczne zadymienie. Ale drzwi do domu były zamknięte. Ponieważ mimo dobijania się do nich strażaków, nikt ich nie otwierał, konieczne okazało się wyważenie drzwi... W pomieszczeniu strażacy zastali leżącą na łóżku kobietę - poinformowano nas w komendzie PSP w Szydłowcu.
Ponieważ znaleziona w zadymionym domu ponad 60-letnia kobieta miała poranioną twarz, najprawdopodobniej z powodu poparzeń, pogotowie odwiozło ją do szpitala.
Komentarze opinie