Finał budowy ekspresówki, to realna szansa na - zmniejszenie kradzieży na terenie szydłowieckiego powiatu. Przynajmniej tych "budowlanych", kiedy to łupem złodziei są - wiertarki, metalowe elementy, przewody i paliwo ze zbiorników koparek, spychaczy czy też ciężarówek.
Faktem bowiem jest, że ta duża inwestycja drogowa na naszym terenie, oprócz przeróżnych fachowców i licznych budowlanych ekip "ściągnęła" także - złodziei... Wykorzystując sytuację, że niektóre używane podczas robót narzędzia, sprzęt czy też materiały z konieczności przechowywano w prowizorycznych "magazynach", amatorzy cudzego mienia z premedytacją wykorzystywali każdą nadarzającą się okazję do kradzieży...
Z budowlanych, prowizorycznych baz złodzieje kradli m.in. elementy stalowe i przewody elektryczne. Dość często, nie tylko nocą ale również w dni wolne od pracy, z baków maszyn budowlanych i innych pojazdów "znikało" paliwo. Zdarzyło się także, że z magazynku specjalistycznej ekipy skradziono kosztowne elementy geodezyjnego sprzętu.
[caption id="attachment_17082" align="aligncenter" width="700"] Naczelnik Wydziału Prewencji Dariusz Kalita[/caption]
- W czasie trwania tej inwestycji, faktycznie wzrosła ilość kradzieży na terenie naszego powiatu. Działo się tak mimo naszych, policyjnych patroli i profilaktycznych działań ze strony firm budowlanych, które aby zabezpieczyć się przed tymi kradzieżami wynajmowały ochroniarzy - poinformował Dariusz Kalita, naczelnik Wydziału Prewencji w Komendzie Powiatowej Policji w Szydłowcu.
- Po skończeniu budowy trasy S7 na terenie powiatu szydłowieckiego, niektórzy z tych "wędrownych złodziei" przenieśli się w okolice Radomia, gdzie realizowana jest kolejna duża drogowa inwestycja. Jest więc realna szansa, że tego typu kradzieży będzie mniej - stwierdził przedstawiciel policyjnej komendy
Jednakże z policyjnych statystyk wynika również, że budowlane kradzieże zdarzają się także, na terenie małych, budowlanych inwestycji. - Dotyczy to nowo budowanych domów jednorodzinnych. Z tych jeszcze niezabezpieczonych za pomocą monitoringu czy też urządzeń alarmowych budynków, złodzieje kradną różnego rodzaju urządzenia (wiertarki, piły, elektronarzędzia). I zdarza się przy tym, że aby dostać się do tych "łupów", nocni złodzieje forsują nowe drzwi, często warte około 3 tys. złotych. A wartość skradzionych przez nich używanych i wyeksploatowanych urządzeń i narzędzi jest o wiele niższa niż zniszczone drzwi - podkreśla naczelnik.
Komentarze opinie