Rzeczniczka świętokrzyskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad uspokaja i zapewnia nie tylko mieszkańców Szydłowca, że nowy 22-kilometrowy odcinek "siódemki" na terenie naszego powiatu, podczas budowlanego odbioru - nie budził zastrzeżeń. A gdyby były jakieś zastrzeżenia, z powodu "techniczno-budowlanych uchybień", odpowiednie służby nadzoru budowlanego - nie dopuściłyby tej trasy do "komunikacyjnego ruchu"...
- Faktem jest, że część pracowników z firmy, która była wykonawcą tej drogowej inwestycji, nie zeszła całkowicie - z placu budowy. Robotnicy ci realizują dodatkowe prace między węzłem Szydłowiec - Centrum a węzłem Szydłowiec - Południe. Budowlane ekipy wykonują dodatkowe wzmocnienia drogowych skarp i nasypów, na odcinku około 3 kilometrów - poinformowała nas Małgorzata Pawelec-Buras, rzeczniczka prasowa Oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Kielcach (który był inwestorem budowy nowego odcinka "siódemki" na terenie naszego powiatu).
- Te prace nie mają żadnego wpływu na płynność ruchu na wspomnianym odcinku drogi ekspresowej nr 7. Realizowane są one poza pasami komunikacyjnego ruchu. Wynikają one z faktu, że już pod koniec maja br., zwłaszcza po gwałtownych ulewach okazało się, że przyjęte rozwiązania projektowe (przy tej wysokości drogowych skarp i lokalnych warunkach gruntowo-wodnych) są niewystarczające dla zapewnienia pełnej i odpowiedniej stabilności przydrożnych nasypów - wyjaśniła w rozmowie z naszą redakcją rzeczniczka świętokrzyskiego oddziału GDDKiA.
Prace przy wzmacnianiu drogowych skarp i nasypów mają potrwać jeszcze około dwóch miesięcy. Termin ich zakończenia zależeć będzie m.in. od warunków pogodowych (chodzi przede wszystkim o burzowe ulewy, zwłaszcza te połączone z gradobiciem). Po gruntownym i bardziej solidnym wzmocnieniu przydrożnych skarp, konieczne będzie również kompleksowe uporządkowanie terenu po wykonaniu tych prac, skutecznie zabezpieczających osuwanie się gruntów z przydrożnych nasypów.
Komentarze opinie