Reklama

Dwa ciosy w głowę zadał obuchem siekiery

Wszystko zaczęło się spokojnie. Na peryferiach miasta dwaj koledzy wspólnie spożywali  alkohol.  Opróżnili wszystkie butelki, jakie do konsumpcji sobie przygotowali. Starszy mężczyzna nie miał jednak dość alkoholu, ale nie posiadał już pieniędzy, by móc go kupić. W pewnym momencie 60 –latek poszedł do szopki, z której przyniósł siekierę.  Zaszedł młodszego od tyłu i dwa razu uderzył  go  obuchem w głowę.  Bryznęła krew, która szybko zaczęła spływać z głowy po twarzy, ubraniu, na ręce siedzącego 59-latka.  Gdy 60-latek zobaczył ten widok, rzucił siekierkę i uciekł w las koło Rogowa – opowiada nam sierżant Piotr Przygodzki, oficer prasowy koneckich policjantów.

Poszukiwania sprawcy

Chwilę później Zespół Ratownictwa Medycznego otrzymał informację o tym, że na podwórku jest ranny człowiek, cały zbroczony krwią. Karetka przybyła błyskawicznie. Zabrała rannego na Szpitalny Oddział Ratunkowy do Końskich. Około godziny 19 oficer dyżurny koneckiej policji otrzymał informację o tragicznym zdarzeniu na jednej z posesji. Policjanci pojechali na miejsce zdarzenia. Akurat ZRM zabierał do szpitala poszkodowanego. Od razu,  w błyskawicznym tempie policjanci rozpoczęli poszukiwanie  sprawcy, 60 –letniego mężczyzny. Niemal w  ekspresowym tempie udało się im go zatrzymać.  Sprawdzili ile alkoholu krąży w  jego organizmie. Okazało się, że ma ponad 2 promile.

Aresztowany na trzy miesiące

Mężczyzna został przywieziony do Komendy Powiatowej Policji w Końskich. Resztę doby spędził w policyjnym areszcie. Tu zażył kąpieli, bo od długiego czasu tego nie czynił. Wyspał się w suchym, czystym, choć nieco twardym posłaniu. Następnego dnia został przesłuchany, a potem doprowadzony do Prokuratora Rejonowego. 60-latek został doprowadzony do sądu, gdzie wysłuchał oskarżenia, jakie w stosunku do mężczyzny skierował prokurator. Zarzut dotyczył usiłowania zabójstwa, a prokuratorski wniosek zakładał aresztowanie 60 –latka.  Sąd Rejonowy w Końskich podzielił wniosek prokuratora i aresztował go na trzy miesiące. Policjanci odwieźli mężczyznę do Aresztu Śledczego do Kielc. Niemniej jeszcze raz stanie przed sądem, który będzie rozstrzygał o jego winie i wymiarze kary. Za usiłowanie zabójstwa 60-latkowi grozi kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy niż 8 lat, kara 25 lat więzienia, albo kara dożywotniego pozbawienia wolności.
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Szydlowiecki.eu




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do