- Zgłoszenie o pożarze budynku mieszkalnego dostaliśmy około godz. 7.40. Po dojechaniu na miejsce naszej strażackiej ekipy okazało się, że dym wydobywał się z poddasza budynku. Obecna na terenie posesji jego właścicielka odmówiła otwarcia mieszkania i wejścia strażaków na jej teren. Na miejsce zdarzenia wezwaliśmy policję. W asyście funkcjonariuszy KPP otworzono zagrożone pożarem mieszkanie - poinformowali TYGODNIK przedstawiciele szydłowieckiej Państwowej Straży Pożarnej.
- Okazało się, że właścicielka domu, rozpaliła w mieszkaniu ognisko w celu ogrzania się. Ten domowy pożar ugasiły jedna ekipa JRG oraz jednostka OSP - poinformowano nas w komendzie PSP.