Reklama

Dozór, "eksmisja" i sąd

Przypadki domowej przemocy na terenie naszego powiatu nie należą do rzadkości. W większości odnotowywanych przez szydłowiecką policję przypadków sprawcami "rodzinnego terroru" są mężczyźni w różnym wieku, którzy najczęściej nadużywają alkoholu.

Po zgłoszenia takiego uzasadnionego przypadku, każdy sprawca domowej przemocy trafia najpierw do policyjnego aresztu. A potem po wytrzeźwieniu, kiedy takie interwencje zdarzają się często, wszczynamy wobec tych osób postępowanie z powodu psychicznego i fizycznego znęcania się nad rodziną - poinformowano nas w szydłowieckiej Komendzie Powiatowej Policji.

Tak było w przypadku 33-latka z terenu gminy Szydłowiec. - Na nasz wniosek prokuratur nakazał wobec tego sprawcy domowej przemocy policyjny dozór i nakaz opuszczenia mieszkania, w którym zanęcał się nad domownikami - poinformował Dariusz Kalita, naczelnik Wydziału Prewencji w szydłowieckiej Komendzie Powiatowej Policji.

Podobny przypadek dotyczył 52-letniego mieszkańca gminy Chlewiska. Ten właśnie mężczyzna w lipcu był aż trzykrotnie zatrzymywany przez szydłowieckich policjantów z powodu domowej przemocy.

Poza policyjnym dozorem i nakazem opuszczenia mieszkania, w którym dopuszczali się domowej przemocy, obaj ci mężczyźni niebawem staną przed sądem, gdzie odpowiadać dęba za "psychiczne i fizyczne" znęcanie się nad członkami swoich rodzin.

 



"Niebieska Karta" pomaga



Jedną z form pomocy rodzinom dotkniętym przemocą, jest procedura "Niebieskiej Karty", którą oprócz policji, realizują również inne instytucje.

Policjanci rozmawiają z ofiarami, zatrzymują sprawców, kierują osoby potrzebujące do instytucji mogących wspierać dotkniętych przemocą domową. Współpracują z ośrodkami pomocy społecznej, komisjami rozwiązywania problemów alkoholowych, służbą zdrowia, placówkami opiekuńczo-wychowawczymi i organizacjami pozarządowymi. Z ich doświadczeń wynika, że ofiarami "przemocy domowej" są głównie kobiety i dzieci.

 
Reklama

Reklama

Wideo Szydlowiecki.eu




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do