W niedzielę, 25 października wybierać będziecie posłów i senatorów. Wybierzcie tak, żebyście potem nie żałowali i nie narzekali, że kandydat, któremu powierzycie poselski mandat - nie spełnia waszych oczekiwań.
Wiele jest prawdy w stwierdzeniu, że o wyborze "niechcianego" posła, decydują ci - którzy w wyborach nie uczestniczą. Ich wyborcza absencja (z lenistwa, czy też z powodu wiecznego malkontenctwa", paradoksalnie "obraca się" przeciwko nim samym...
"Żelazny" elektorat "stałych kandydatów" do zasiadania w polskim parlamencie, zawsze stawia się przy wyborczych urnach i "posłusznie" stawia krzyżyk przy wskazanym, rzekomo swoim - wybrańcu. To ich głosy, choć "procentowo" nieliczne, mogą zadecydować o wyborze właśnie tych kandydatów, którzy waszym zdaniem na tę zaszczytną funkcję nie zasługują.
Dlatego, żeby do tego nie dopuścić - idźcie na wybory. I wybierzcie mądrze!