Pierwszą swoją posługę kapłańską ks. Roman Kotlarz rozpoczął w Szydłowcu. Niebawem rozpocznie się kręcenie filmu o jego życiu. To rocznicowe przedsięwzięcie popiera ksiądz abp Wacław Depo, metropolita częstochowski.
Z zapowiedzi realizatorów tego przedsięwzięcia wynika, że kręcenie pierwszych scen filmu fabularnego o ks. Romanie Kotlarzu rozpocznie się już niebawem - 25 czerwca br. Pierwszy dzień zdjęciowy zaplanowano bowiem świadomie - w 40. rocznicę robotniczego protestu w Radomiu. Kapłan, którego śmierć oceniana jest jako męczeńska, pobłogosławił uczestników tego pamiętnego wystąpienia przeciwko komunistycznym władzom. Zdjęciowe sesje przewidziano również w Szydłowcu, gdzie ks. R. Kotlarz w latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku zaczynał swoją kapłańską posługę.
Producentem i reżyserem będzie Jacek Gwizdała. Związany z Łodzią filmowiec jest twórcą filmów fabularnych i dokumentalnych (m.in. "Miasto z wyrokiem", dokumentu o Radomiu). - Film ma być hołdem złożonym ks. Kotlarzowi, ale też i innym prześladowanym kapłanom. Będzie też lekcją historii, przede wszystkim dla młodych, którzy tamtych czasów nie pamiętają. W losach ks. Romana uobecnią się doświadczenia innych bohaterskich kapłanów - zapowiadają realizatorzy tego filmowego przedsięwzięcia.
Popiera je ksiądz arcybiskup Wacław Depo, metropolita częstochowski. O honorowy patronat poproszono prezydenta RP Andrzeja Dudę. Premierę filmu o kapłanie męczenniku zaplanowano na rok 2018 - w 90. rocznicę urodzin głównego bohatera.
Bohaterem nowego filmu będzie ks. Roman Kotlarz, który pobłogosławił uczestników robotniczego protestu w Radomiu, i który niespełna dwa miesiące później (nachodzony i bity przez "nieznanych sprawców") zmarł, a jego śmierć jest oceniana jako męczeńska.
25 czerwca 1976 r. w Radomiu w czasie robotniczego strajku ks. Roman Kotlarz ze schodów kościoła OO. Jezuitów pod wezwaniem Świętej Trójcy błogosławił idących w pochodzie protestujących robotników, słowami: "Matko Najświętsza, któraś pod krzyżem stała, pobłogosław tym dzieciom, które pragną chleba powszedniego", a następnie - jak sam pisał - "świadomie i dobrowolnie dołączył do ogromnej rzeszy maszerujących robotników z Zakładów Metalowych Waltera w Radomiu".
Drogę swojej kapłańskiej posługi rozpoczął 16 lipca 1954 roku w Szydłowcu. Parafia św. Zygmunta była jego pierwszą. Wikariuszem był tutaj do roku 1956, kiedy przeniesiono go do Żarnowa. Pamiętający go jako świetnego kaznodzieję szydłowieccy parafianie, podkreślają jego patriotyzm i chęć do pomocy drugiemu człowiekowi.
- Ksiądz Kotlarz zakończył życie jako męczennik i jest kandydatem na ołtarze - mówił o ks. R. Kotlarzu w 60. rocznicę rozpoczęcia przez niego duszpasterskiej pracy w Szydłowcu, proboszcz parafii św. Zygmunta ksiądz kanonik Adam Radzimirski. Ks. Kotlarza upamiętnia specjalna tablica wmurowana w kruchcie szydłowieckiej fary w sierpniu 2006r. Po tym wydarzeniu parafianie z Szydłowca utworzyli komitet, który wspiera starania o beatyfikację księdza Romana Kotlarza.
Brutalne pobicia i śmierć
Od lipca 1976 r. ks. Roman Kotlarz był często "nawiedzany" w nocy na plebanii w Pelagowie przez tzw. "nieznanych sprawców"... Kilkakrotnie został przez nich brutalnie pobity do nieprzytomności. Po jednym z takich pobić, przez tydzień nie mógł podnieść się z łóżka.
15 sierpnia w czasie mszy św. zasłabł i stracił przytomność. 18 sierpnia ksiądz Roman Kotlarz zmarł w szpitalu w Krychnowicach. Żył 48 lat, w tym 22 lata w kapłaństwie.
Za ofiarę życia
W roku 1990 prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski pośmiertnie odznaczył ks. Romana Kotlarza Złotym Krzyżem Zasługi z Mieczami "Za ofiarę życia w walce z komunistami o niepodległą Polskę".
Natomiast 3 maja 2009 roku ten kapłan męczennik został odznaczony pośmiertnie przez prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski.