W efekcie zderzenia ciężarówki z peugeotem 307, samochód osobowy znalazł się na dachu.W osobówce jechały dwie osoby. Pasażer tego samochodu poniósł śmierć na miejscu. Kierowca z obrażeniami głowy oraz rąk i nóg został przewieziony do szpitala.
- Powiadomienie o tym zdarzeniu otrzymaliśmy o godz. 10.26. Nasi strażacy ewakuowali osoby poszkodowane z rozbitego peugeota, a potem przekazali je zespołowi ratownictwa medycznego. Kierowcy udzielono pomocy przedmedycznej. Prowadziliśmy także resuscytację krążeniowo-oddechową pasażera z samochodu osobowego. Po 10 minutach przybył lekarz i niestety, stwierdził zgon - poinformowano nas w komendzie szydłowieckiej PSP.
Oprócz tego strażacy odłączyli akumulatory w uczestniczących w zderzeniu pojazdach, usunęli z jezdni płyny eksploatacyjne i inne powypadkowe pozostałości.
- Około godz. 10.30 dyżurny naszej komendy został powiadomiony o wypadku drogowym, do którego doszło w Szydłowcu na drodze krajowej nr 7.
Ze wstępnych ustaleń naszych policjantów wynika, iż doszło do czołowego zdarzenia dwóch pojazdów. Samochodu ciężarowego marki Scania jadącego w kierunku Radomia oraz osobowego peugeota, zmierzającego w stronę Skarżyska. Peugeotem podróżowało dwóch mężczyzn. Jeden z nich 63-letni mieszkaniec powiatu kieleckiego, który był pasażerem, pomimo reanimacji zmarł. Natomiast kierowcę 64-letniego kielczanina z obrażeniami ciała przewieziono do szpitala w Skarżysku-Kamiennej - poinformowała TYGODNIK sierż. Marlena Skórkiewicz z Komendy Powiatowej Policji w Szydłowcu.
Policyjne badanie alkomatem potwierdziło, że 49-letni kierowca ciężarówki był trzeźwy i nie odniósł poważniejszych obrażeń. Droga w miejscu wypadku była zablokowana, wyznaczono objazdy. Szydłowieccy policjanci wyjaśniają przyczyny i okoliczności niedzielnego, tragicznego zdarzenia.
Komentarze opinie