Walec z Orońska miażdży rywali

Wyjazdowy pojedynek z Królewskimi Jedlnia dla drużyny Daniela Grymuły nie ułożył się pomyślnie już na samym początku. W 9 minucie po faulu jednego z obrońców gości sędzia podyktował dla Królewskich rzut karny, który na gola zamienił Sebastian Sałek. W 47 minucie Artur Szczygłowski wyrównał wynik ładnym uderzeniem z rzutu wolnego z około 20 metrów. W 53 minucie Daniel Grymuła wrzucił piłkę w pole karne, a zamykający akcję przy dalszym słupku Cezary Śledź głową trafił do siatki. W 84 minucie Jakub Grzyb wykorzystał idealne dośrodkowanie Daniela Grymuły i głową z bliska pokonał golkipera Królewskich. W 88 minucie świetnie dysponowany Damian Zawadzki wywalczył rzut karny dla Oronki, a z 11 metrów futbolówkę do bramki posłał Artur Szczygłowski.

Oronka złudzeń nie pozostawiła także kolejnemu rywalowi. Mecz z KS Chomentów pokazał, że drużyna jest dobrze przygotowana do rundy jesiennej, a co najważniejsze skuteczna do bólu. Gospodarze sobotniego pojedynku do przerwy prowadzili już różnicą dwóch trafień. Po dwóch seriach gier, ekipa z Orońska ma 6 punktów na koncie i wicelideruje stawce w radomskiej A klasie. – Oczywiście cieszy fakt, że odnosimy wygrane, ale staram się zawsze w takiej sytuacji tonować nastroje. To przecież dopiero początek sezonu. Jeszcze wiele kolejek przed nami – mówi szkoleniowiec Oronki Daniel Grymuła. – Dwa mecze ułożyły się po naszej myśli, aczkolwiek moim zdaniem, wbrew temu na co wskazuje wynik nasi rywale zagrali dobrze. Z KS Chomentów graliśmy pół roku temu. Widać, że ten zespół zrobił krok do przodu. Rezultaty świadczą o naszych łatwych zwycięstwach, ale tak nie było do końca – zaznaczył szkoleniowiec.

Przeciwnik Oronki nie był jednak w stanie wykorzystać nadarzających się okazji do wpisania się na listę strzelców. Warty podkreślania jest hat-trick Damiana Zawadzkiego, który trzy bramki zdobył po przerwie. – Gole Damiana były dla nas niezwykle ważne, ale liczy się dobro drużyny. Na drugim miejscu są osiągnięcia indywidualne. To wyczyn godny pochwalenia. Odkąd zostałem trenerem, zrobił duże postępy. Jeśli będzie nadal rozwijał się w taki sposób, wkrótce stanie się jednym z kluczowych zawodników. Być może po jakimś czasie, będzie miał szansę na to by sprawdzić się w wyższej lidze. Zasługuje z pewnością na to. Jest mocno zaangażowany w to co robi – dodaje trener Grymuła.

Oronka po 2. kolejkach ma na koncie 9 goli. – Skuteczność to podstawa. Do kibiców i rywali wysłaliśmy pozytywny sygnał. Będziemy mocni w tym sezonie, trzeba na nas uważać. Szacunek dla zawodników, którzy tworzą kadrę. Bez ich pasji, na pewno dziś nie rozmawialibyśmy o tym, iż jesteśmy na pudle – kończy szkoleniowiec klubu z Orońska.



A klasa, grupa Radom I
1. kolejka (14 sierpnia)
KRÓLEWSCY JEDLNIA - ORONKA OROŃSKO 1:4 (1:0)
1:0 Sebastian Sałek (9)-karny, 1:1 Artur Szczygłowski (47), 1:2 Cezary Śledź (53), 1:3 Jakub Grzyb (84), 1:4 Artur Szczygłowski (88)-karny
ORONKA: Czerepak - Aleksandruk (65. Koptas), Szczygłowski, Różański, Suligowski, Tomczyk (75. Grzyb), Śledź (82. Chwaliński), D. Grymuła (89. Kaszuba), Zepchło, Siwak, Zawadzki. Trener: Daniel Grymuła.
2. kolejka (20 sierpnia)
ORONKA OROŃSKO - HUBERTUS CHOMENTÓW 5:0 (2:0)
1:0 Patryk Tomczyk (14), 2:0 Arkadiusz Siwak (20), 3:0 Damian Zawadzki (51), 4:0 Damian Zawadzki (75), 5:0 Damian Zawadzki (90)
ORONKA: Czerepak - Zepchło, Szczygłowski, D. Grymuła, Suligowski, Tomczyk (65. Grzyb), Śledź, Chwaliński (86. Olejarz), Koptas (77. Domagała), Siwak (89. Kaszuba), Zawadzki. Trener: Daniel Grymuła.



 



Wyniki pozostałych spotkań
1. kolejka (13-14 sierpnia)
Gracja Tczów - Megawat Świerże Górne 9:2, Plon Garbatka-Letnisko - Gryf Policzna 0:4, KS Chomentów - Strażak Wielogóra 0:3, Energia II Kozienice - Gryfia Mirów 1:2, Akcja I Jastrzębia - KP Stanisławice 2:2, Zorza Kowala - Iskra Gózd 1:3.
2. kolejka (20-21 sierpnia)
Megawat Świerże Górne - Iskra Gózd 2:4, KP Stanisławice - Zorza Kowala 4:1, Gyfia Mirów - Akcja I Jastrzębia 1:4, Strażak Wielogóra - Energia II Kozienice 1:4, Gryf Policzna - Królewscy Jedlnia 0:3, Gracja Tczów - Plon Garbatka-Letnisko 2:1.