Reklama

Kamieniarz to w Szydłowcu zawód bez przyszłości?

Obecnie, po upadku państwowych zakładów kamieniarskich, rzemiosło uprawiają - jak w ciągu całej 600-letniej historii szydłowieckiego kamieniarstwa – indywidualni przedsiębiorcy, wydobywając kamień, obrabiając go i wykonując z niego przedmioty sztuki rzeźbiarskiej i użytkowej. Tradycja jak dawniej przekazywana jest z pokolenia na pokolenie.

– W Polsce są jedynie trzy technika kamieniarskie. Absolwenci kontynuują naukę na Akademii Górniczo-Hutniczej. Biją się o nich pracodawcy. Warto może o tym pomyśleć w Szydłowcu – zainicjował pomysł na jednym z popularnych portali społecznościowych były przewodniczący Rady Powiatu Marek Sokołowski. Zdaniem szydłowieckiego przedsiębiorcy, branża kamieniarska ma przyszłość. A dobrym rozwiązaniem nad którym być może warto się mocno zastanowić, jest utworzenie kierunku, na którym naukę pobieraliby w przyszłości uczniowie szkół średnich.

- Pomysł, o którym mówimy nie jest niczym nowym. Pojawia się natomiast ponownie. Po pierwszej, nieudanej próbie jaką podjęliśmy – informuje starosta powiatu szydłowieckiego Włodzimierz Górlicki. Powiat wspólnie z przedstawicielami branży kamieniarskiej zainicjowali plan, by takowy kierunek kilkanaście miesięcy temu został utworzony w Zespole Szkół im. Korpusu Ochrony Pogranicza. Scenariusz szybko zweryfikowało jednak życie. – Oferta wspomnianej placówki oświatowej była dość bogata i zawierała również kierunek kamieniarski. Problem leżał jednak gdzie indziej. Środowisko kamieniarskie to jedno. Drugie to młodzi ludzie, którzy w ważnym ich życiu momencie musieli dokonać trudnego wyboru oraz ich rodzice. O ile środowisko kamieniarskie m.in. ze względu na bogate tradycje w tym regionie mocno i aktywie odpowiedziało na naszą inicjatywę, o tyle nie było odzewu ze strony młodych, który byliby zainteresowani kształceniem się w tej branży – dodaje starosta Górlicki.

Władze powiatu czyniły starania by dotrzeć do jak najszerszego grona odbiorców. Skończyło się niewielkim odzewem. – Do szkoły, na ten kierunek wpłynęło dosłownie kilka podań, a tak naprawdę tylko jedna osoba była zdecydowana by uczyć się w tym kierunku. Rynek odpowiedział negatywnie. Nie było chętnych na to, by ludzie kształcili się w zawodzie kamieniarza. To klucz do uruchomienia kierunku. Chęci pracodawców, przedsiębiorców to tylko jedna strona medalu. Muszą jednak znaleźć się takie osoby, które zechcą uczyć się w tym kierunku – dodaje nasz rozmówca.

Bo chętnych było zbyt mało


Władze powiatu nie zamierzają jednak zrezygnować z kolejnej próby. Jak twierdzi starosta Górlicki, robocze rozmowy na ten temat prowadzone były m.in. w czasie ostatniego święta żelaza i stali. – Mamy zapewnienie ze strony kamieniarzy, którzy z pewnością będą aktywni w tej sprawie. Będą rozmawiać o potrzebie utworzenia takowego kierunku. Oczekiwania pracodawców działających na terenie powiatu były inne. W czasie kampanii rekrutacyjnej, firmy zadeklarowały chęć zatrudnienia takich osób. Odzew z rynku był jaki był. Przykładem klasa, w której uczniowie kształcili się w zawodzie szwaczki i krawcowej. Ok. 20 osób dzięki nauce i staraniom otrzymało pracę. W tym przypadku sytuacja była jednak zupełnie inna – wraca pamięcią Górlicki.

- Dla wielu młodych ludzi, nawet możliwość zagwarantowania po skończeniu szkoły pracy w danym zawodzie, nie stanowi zachęty. Może dla ich rodziców tak. Młodzi mają jednak inną filozofię. Może mało dojrzałą, ale starają się wpływać na rodziców – zauważa starosta. – Retoryka z lokalnymi przedsiębiorcami nadal jest prowadzona. Jeden z lokalnych przedsiębiorców zdecydował się na opracowanie analizy środowiska kamieniarskiego. Podstawowe pytanie brzmi: jak środowisko zamierza wesprzeć nasze działania – dodaje nasz rozmówca. Wiele wskazuje na to, iż w przyszłym roku powiat ponownie podejmie, koleją już próbę uruchomienia kierunku kamieniarskiego.

- Chcemy mocno zaangażować się, z wielką nadzieją. Kamień dla Szydłowca ma spore znaczenie. To materiał regionalny, który często pojawia się w rozmowach biznesowych. Liczymy na to, że oferta z jaką wystąpimy będzie ciekawa. To, wbrew temu co się mówi nie zawód wymarły. Być może skupilibyśmy się nie tylko na profilu stricte kamieniarskim. Może warto pochylić się nad kierunkiem związanym ściśle z obróbką kamienia – twierdzi. Kolejny z pomysłów zakłada zaproszenie znanych rzeźbiarzy, działających w branży. – Być może im udałoby się zachęcić młodych ludzi. Wiele przed nami. Mamy pół roku. Tak by z nową kampanią ruszyć od stycznia 2017 r. Sprawę traktujemy poważnie. Dla nas każdy kierunek, który znajdzie swoich odbiorców i chętnych jest atrakcyjny. Szkoły średnie na terenie powiatu są po to by, dopasowywać ofertę dla młodych ludzi – mówi Górlicki.

- Mamy świadomość tego, iż środowisku zależy na tym by mieć pracowników, fachowców w swojej dziedzinie. Jak pokazuje życie nie jest to jednak takie proste. Szydłowiec to miasto kojarzone z kamieniem - kończy samorządowiec.



Czy wiesz, że...
Szydłowiec jest jednym z najstarszych i najważniejszych ośrodków wydobycia i obróbki kamienia w województwie mazowieckim. Tradycje wydobycia i obróbki piaskowca, na którym położone jest miasto Szydłowiec, sięgają początku XV wieku. Kamieniarstwo było i jest od ponad 600 lat jednym z najważniejszych szydłowieckich rzemiosł. Świadczą o tym budowle, które wzniesiono lub których elewacje wykonano z szydłowieckiego piaskowca, rozsiane nie tylko w całej Polsce ale i na świecie. Wyciosane z tutejszego kamienia chrzcielnice, rozsiane po wielu renesansowych kościołach Małopolski do dzisiaj są w doskonałym stanie, tak jak grobowiec Stanisława Kostki Potockiego w Wilanowie, rzeźby lwów przed Pałacem Prezydenta RP, olicowania gmachów Muzeum Narodowego i Wojska Polskiego, okładziny Pałacu Kultury i Nauki, budynków MDM-u, Nowego Światu i okolic. Wszystko to wykonano z tutejszego piaskowca.



 



Łatwy do obróbki
Szydłowiecki piaskowiec – gruboławicowy, drobnoziarnisty, o białej lub jasnożółtej barwie, łatwo poddaje się obróbce. Użyty do wystroju elewacji czy jako surowiec rzeźbiarski ciemnieje z czasem, twardnieje i bardzo długo nie poddaje się negatywnym wpływom pogody. Dlatego zdobył sobie renomę dobrego surowca do wykonywania nie tylko rzeźb, ale także elementów dekoru architektonicznego i wykładzin elewacyjnych. Świadczy o tym fakt, że szydłowiecki kamień łatwo wyparł z rynku stosowany wcześniej piaskowiec kunowski. Po II wojnie światowej zdobył sławę doskonałego, trwałego i taniego surowca używanego do odbudowy zabytków architektury. Posłużył do odbudowy zniszczonej Warszawy, wykonane z niego elementy można spotkać na Wawelu a także w wielu reprezentacyjnych gmachach za granicą.



 
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Szydlowiecki.eu




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do