- Skrzyżowanie ulicy Kolejowej i obwodnicy Szydłowca, to obecnie plac budowy wiaduktu i mającej przebiegać tu w zagłębieniu ekspresowej S-7. Po zmianie organizacji ruchu, zlikwidowano tu przejście dla pieszych, a dla samochodów wyznaczono ponad 2 km objazd – twierdził rozmówca TYGODNIK-a.
5 sierpnia do burmistrza miasta i gminy Szydłowiec skierowane zostało pismo, z prośbą o interwencję w tej sprawie. Czytamy w nim m.in. "zwracamy się z wnioskiem mającym na celu wymuszenie na wykonawcy drogi S7, stworzenia dodatkowego, bezpiecznego przejścia dla pieszych przecinającego budowę drogi S7 na poziomie ul. Kolejowej. Obecnie kierowanie ruchu pieszych i jedynie przejście dla nich ul. Jastrzębską sprawia, iż pracownicy zmuszeni są do wydłużania drogi do pracy o ponad 2 km. Co nie jest przez nas akceptowane i nie służy interesowi nas jako pracodawców. Jeśli instalacja takiego przejścia okaże się niemożliwa, wówczas jedynym rozsądnym rozwiązaniem będzie zorganizowanie transportu, który zapewni przewóz pracowników do i z firm, jakie podpisały się na dokumencie. Koszty te powinien pokryć wykonawca drogi".
Protest podpisali przedstawiciele 7 największych firm mających siedziby lub zakłady produkcyjne we wschodniej części miasta i w jego pobliżu. Oprócz szydłowieckiej spółki Biella i firmy Comes Sokołowscy, podpisy złożyli przedstawiciele: Peter Star Transport, PW Kent Druk, Arwi, Optima Sp. z o.o., a także ZEP Profel Sp. z o.o. Wystarczyło tak naprawdę kilka dni do tego, by lokalni przedsiębiorcy nie musieli czekać zbyt długo na wiążącą odpowiedź. W minionym tygodniu, wykonawca inwestycji zrobił ukłon w stronę pracowników jednych z największych zakładów pracy, na terenie powiatu szydłowieckiego. Dzięki staraniom przedsiębiorców wytyczona została nowa, bo licząca ok. 250 metrów droga.
- Można rzec, że apel największych szydłowieckich firm został wysłuchany, a dotyczył on niebagatelnej sprawy bo bezpieczeństwa pieszych, pracowników i mieszkańców tej wschodniej części miasta i gminy, zmuszonych korzystać z niebezpiecznych skrótów – twierdzi Sokołowski, który dodaje, iż na takie rozwiązanie inwestor mógł się zdecydować wcześniej. W momencie kiedy rozpoczynały się prace na wspomnianym odcinku. - Stało się dobrze, że ktoś w końcu poszedł po rozum do głowy. To krok w odpowiednią stronę – podkreśla były przewodniczący Rady Powiatu w Szydłowcu.
Obejście placu budowy zostało wysypane żwirem. - Mam nadzieję, iż jest to tylko rozwiązanie tymczasowe, w nieodległej przyszłości zostanie dopracowane – zaznaczył Sokołowski, który zwraca uwagę na jeszcze jeden, jakże ważny z punktu wiedzenia bezpieczeństwa element. - Można mieć jeszcze zastrzeżenia co do jego oznakowania, które jest mocno niedostateczne i mocno prowizoryczne, co można tłumaczyć tylko uzasadnionym w tym przypadku pośpiechem. Pozostawiono przy tym w starych miejscach znaki zakazu przejścia, co może być różnie interpretowane – wyjaśnia.
Sokołowski chwali postawę wykonawcy. - Należą mu się słowa podziękowania. Reakcja po naszym piśmie była szybka. Warto jednak pomyśleć o lepszym jego oznakowaniu, zwłaszcza, że lada moment rozpocznie się rok szkolny. Dzieci i młodzież, która zamieszkuje tę część Szydłowca wracać będzie do domów. Oby w pełni bezpiecznie – zauważa.
Komentarze opinie