Reklama

90 lat strzeliło jak z bicza...

W 1926 r. została wybudowana z inicjatywy mieszkańców, którzy przekazali grunty należące do wspólnoty wiejskiej. Zakupili od nauczyciela z Lipowego Pola drewniany dom i sami ponownie złożyli w całość na terenie przekazanych gruntów. W tym budynku były 4 pomieszczenia.

W latach 70-tych budynek został obłożony białą cegłą i dobudowano ganek, który służył także za szatnię. Pod koniec lat 80-tych mieszkańcy wsi Lipienice Górne i Nowy Dwór w czynie społecznym zalali ławy pod budowę nowej szkoły i po wieloletnich zawirowaniach w 1996 r. została otwarta nowa szkoła w pięknym budynku przypominającym dworek.

W 2015 r. szkoła została zlikwidowana, ale nie przestała istnieć – nadal funkcjonuje jako publiczna szkoła podstawowa, ale prowadzona przez osobę fizyczną - jedną z nauczycielek Ewę Figarską, która wszelkimi sposobami stara się, aby zapewnić dzieciom jak najbardziej komfortowe warunki do nauki. Zakupiła nowe meble dla dzieci z oddziału przedszkolnego, założyła wentylację, zakupiła nowe monitory, nagłośnienie, ławki, krzesełka i wiele innych pomocy potrzebnych do prowadzenia zajęć. Większość sal dydaktycznych zostało odmalowanych, a także pokój nauczycielski oraz gabinet dyrektora.

W równie miłej atmosferze odbyła się uroczystość jubileuszowa, na którą przybyli starsi i młodsi absolwenci, władze gminne, księża, dwie nauczycielki uczące jeszcze w latach 60-tych: Zofia Stąpor oraz Anna Janczyk. Swoją obecnością zaszczycił również najstarszy mieszkaniec wsi oraz uczeń szkoły, zasłużony kombatant - Stefan Kowalski. Nie zabrakło również nauczycieli uczących wcześniej oraz obecnie.

Na początku uroczystości poprzednie dyrektorki: Beata Katarzyna Przytuła – Bińkowska i Danuta Pawłowska przypomniały historię budowy nowego budynku oraz opowiedziały wiele ciekawych historii, które wywołały wiele uśmiechu na twarzach zgromadzonych gości. Uczestnicy mieli możliwość zobaczenia się na archiwalnym filmie oraz zdjęciach podczas prezentacji multimedialnej. Kiedy pod koniec prezentacji popłynęły słowa piosenki M. Rodowicz "Ale to już było" cała sala śpiewała i kołysała się w takt muzyki, nie jednemu popłynęła łza wzruszenia. Taka uroczystość nie mogła odbyć się bez tortu, który płonący wulkanami ognia wniesiono do sali. Pierwszy jego kawałek kroił wójt gminy Jastrząb Andrzej Bracha.

Kiedy rozległy się dźwięki walca dedykowanego uczniom urodzonym w latach 1920-40 do tańca został poproszony najstarszy mieszkaniec Nowego Dworu, który w pięknym stylu odtańczył walca otoczony kółeczkiem tańczących. Przy kolejnych dedykacjach już nikt nie mógł usiedzieć na miejscu i cała sala ruszyła do tańca. Bawili się wszyscy, jak za dawnych lat: władze, nauczyciele, uczniowie, rodzice.

Radość ze spotkania, emocje towarzyszące wspomnieniom, serdeczność i życzliwość udowodniły, że są miejsca, czasy i ludzie, których się nie zapomina.
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Szydlowiecki.eu




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do