Jesteśmy na półmetku kadencji 2014-18. To doskonały czas na podsumowanie dotychczasowej pracy wójta. Czy w pełni realizuje założone w kampanii cele? Czy jest zadowolony z dokonań? Co doskwiera w codziennym urzędowaniu i na jakie napotyka przeszkody? Z Henrykiem Nosowskim, wójtem gminy Orońsko, rozmawiała Ewelina Jamka.
- Czy tak wyobrażał sobie Pan pracę na rzecz gminy i jej mieszkańców?
- Obejmując urząd wójta gminy Orońsko miałem trochę zielonego pojęcia o pracy samorządu. Pełniąc przez wiele lat funkcję sołtysa obserwowałem, jak działa gmina, jakie są braki, głównie finansowe. Stając na czele gminy jako wójt,za główny cel postawiłem sobie takie dysponowanie finansami publicznymi, by wydatkować je w sposób racjonalny. By nie było trwonienia i marnotrawstwa. By zapisane w wieloletniej Prognozie Finansowej 6 mln zł sukcesywnie spłacać a założone zadania realizować po gospodarsku.
- Udaje się to? Jest Pan zadowolony z dotychczasowych dokonań?
- Mogę śmiało powiedzieć, że przy wsparciu Rady Gminy z przewodniczącą Eweliną Suligowską na czele, przy ogromnym zaangażowaniu pracowników Urzędu, z udziałem aktywnie działających mieszkańców, udaje nam się realizować założone zamierzenia i cele.
Priorytetem na ten rok było przedszkole przy ul. Wesołej w Orońsku, które już działa w zmodernizowanym budynku weterynarii. Wykonaliśmy to zadanie głównie z własnych funduszy (1,1 mln zł). Dzieci chętne do korzystania są, rodzice się cieszą. To było planowane od dawna i w końcu się udało.
- Minione dwa lata Pana pracy to nie tylko przedszkole...?
- To prawda, to szereg inwestycji drogowych. W ramach Narodowego Programu Przebudowy Dróg Lokalnych uporządkowaliśmy sprawy ciągu komunikacyjnego do Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku (ul. Topolowa i Spółdzielcza). Z PROW otrzymaliśmy dofinansowanie 63,63 proc. sumy 650 tys zł. Przy udziale funduszy Urzędu Marszałkowskiego (z FOGR) udało się zrobić drogę w Krogulczej Suchej za 220 tys zł. Drogę gruntową na odcinku 600 m zastąpiono asfaltem. Dzięki temu powstały warunki do zabudowy mieszkaniowej. Na czym na najbardziej mi zależy, gdyż największym skarbem naszej gminy są mieszkańcy. Czym nas więcej, tym jesteśmy bogatsi.
- Jak duża jest potrzeba inwestowania w drogi dowodzi Fundusz Sołecki. Mieszkańcy zdecydowali o wydaniu większości tych pieniędzy właśnie na drogi.
- Tak, zaplanowane 250 tys zł. w przypadku ośmiu sołectw poszło właśnie na drogi, na umocnienie nawierzchni dróg gruntowych - w sumie na powierzchni blisko 2500 m.kw co daje 650 metrów br. dróg. Mając dokumentacje na te drogi, przyjęliśmy taki kierunek, że na podbudowie kładziemy warstwę destruktu asfaltowego, robimy to odcinkami a docelowo będzie warstwa wiążąca asfaltowa. W ramach Funduszu Sołeckiego wykonano m.in. drogę (300 m.) w Tomaszowie (która należy do gminy Wierzbica, ale korzystają z niej nasi mieszkańcy).
Ponadto dokończono remont dachu na budynku SP w Wałsnowie (który miał pokrycie eternitowe). Inwestujemy także w oświetlenie uliczne. Tam, gdzie jest otwarta przestrzeń, nie ma zadrzewień stawiamy lampy ledowe. Sam koszt ich zakupu jest dość wysoki, ale potem nie daje oszczędności na energii elektrycznej. Oświetlenie powstało m.in. przy ul. Dworskiej w Orońsku, w ciągu drogi w Krogulczej oraz w Ciepłej. Fundusz Sołecki to także modernizacja boisk w Ciepłej i Łaziskach oraz oczyszczenie zbiornika przeciwpożarowego w Zaborowiu. Na wiosnę planujmy uporządkowanie terenu wokół.
Zadania inwestycje pochłonęły w sumie 2,3 mln zł, z czego unijne dofinansowanie stanowiło pół miliona złotych, 600 tys. zł - kredytu i 70 tys zł. pożyczka z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska. Cieszę się, że udało się jet zrealizować w 100 proc.
- A co jest piętą achillesową gminy Orońsko, z czym się borykacie?
- To z pewnością sieć kanalizacyjna. Gmina jest skanalizowana w minimalnym stopniu. Mamy nową oczyszczalnię ścieków, ale nie pracuje ona na miarę swoich możliwości. Budowa kanalizacji sanitarnej w Orońsku to nasz cel na przyszłość. Robimy Osiedle Sady. To zadanie, którego koszt wynosi ponad 1,1 mln zł chcemy robić przy udziale funduszy unijnych. Chcemy też wnioskować o dofinansowanie przydomowych oczyszczalni ścieków.
Wyzwaniem pozostają drogi, m.in. 74 w miejscowości Guzów, będziemy to robić etapami, w najbliższym czasie planujemy odcinek od szkoły do drogi Orońsko - Łaziska. Kontynuacja drogi w Tomaszowie, 600-metrowy odcinek drogi w miejscowości Bąków. Planujemy aplikowanie o fundusze unijne na uporządkowanie ciągów komunikacyjnych pomiędzy przedszkolem, Urzędem Gminy a Centrum Rzeźby Polskiej, które jest naszą perełką. Są przeszkody natury własnościowej, ale mimo wszystko będziemy chcieli to uregulować. To są pomniejsze zadania, ale ważne dla mieszkańców. Musimy zrobić m.in. ul. Szkolną (chodnik), Osiedlową (odwodnienie), by ludziom żyło się bardziej komfortowo.
- Gmina jest na progu nowego roku budżetowego, co ważnego w uchwale budżetowej zostało zapisane?
- To m.in. budowa instalacji źródeł energii na budynkach użyteczności publicznej. Wspólnie z pozostałymi gminami powiatu szydłowieckiego, w ramach projektu partnerskiego chcemy w budynkach takich, gdzie zużywa się najwięcej energii, montować ogniwa fotowoltaiczne. To zadanie na sumę 732 tys zł. Nasz udział finansowy to 20 proc. rozłożone na dwa lata. Nie mamy jeszcze wyników naboru, ale liczymy na pozytywne rozpatrzenie. W dalszym ciągu będziemy się starać o kolejne oddziały przedszkolne, bo jest na to zapotrzebowanie (w Orońsku i Tomaszowie). Za obiektami sportowymi Oronka w Orońsku, chcemy urządzić centrum rekreacyjne z siłownią, placem zabaw i torem przeszkód. 53 tys. zł zapisane jest na modernizację stacji uzdatniania wody w Dobrucie, 10 tys. zł dotacji planujemy przekazać na rzecz powiatu, 7 tys. zł na zakup samochodu służbowego dla policji w Szydłowcu. Chcemy też wziąć w leasing busa do przewozu dzieci z niepełnosprawnością a 50 tys. zł planujemy przeznaczyć na studium i plany zagospodarowania przestrzennego. Zadania inwestycyjne na 2017 rok opiewają na 3,2 mln zł (w tym 250 tys zł Funduszu Sołecki, gdzie prym wiodą drogi i oświetlenie uliczne - Dobrut, Ciepła, Guzów, Łaziska). Liczymy na dotacje z PROW - 890 tys. zł. Pożyczki też będą konieczne.
Komentarze opinie