Kobieta wszczęła alarm, kiedy zauważyła, że w jej domu zamieszkał - pszczeli rój...
O tym niechcianym sąsiedztwie, wczoraj tuż po godz. 16 mieszkanka Krogulczy Mokrej (gm. Orońsko) powiadomiła strażaków, prosząc ich o szybką interwencję. Skoro przerażona kobieta skarżyła się, że jej zdrowiu a nawet życiu zagraża agresywny rój wyposażonych w żądła intruzów strażacka ekipa szybko zjawiła się w opanowanym przez pszczoły domu.
Okazało się, że te owady "wyroiły" się w nieużytkowanym pokoju. Strażacy z szydłowieckiej JRG powiadomili właścicielkę domu, że aby się skutecznie pozbyć intruzów, trzeba rozebrać fragment podłogi... Na taką interwencję, stanowczo nie wyraziła zgody.
Zaniepokojone tym nagłym wtargnięciem pszczoły (do użytkowanego praktycznie tylko przez nie pokoju, grupy mężczyzn w ciężkich butach, które przez jakiś czas łomotały nad ich głowami) - odetchnęły z ulgą. Nie z własnej winy, strażacy nie mogli wykazać się skuteczną, owadzią interwencją. A pouczona i ostrzeżona przez nich właścicielka, pozostała z potencjalnie żądlącym towarzystwem za pokojową ścianą...
Komentarze opinie