
Marta Michalska-Wilk, nasz Senator
Od lat zaangażowana w sprawy społeczne. W ostatnich wyborach samorządowych wybrana na radną Rady Miejskiej w Radomiu. Ludzie jej ufają, bo zawsze wywiązuje się z powierzonych jej obowiązków i jest znana ze swojego uporu w dążeniu do celu. Marta Michalska-Wilk, tym razem ośmiela się Państwa prosić o głos w wyborach parlamentarnych - chce nas reprezentować jako senator z Mazowsza.
Marta Michalska-Wilk, mgr prawa Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, skończyła studia podyplomowe z zakresu zarządzania w administracji publicznej na Europejskiej Uczelni Społeczno-Technicznej w Radomiu. Doświadczenie zawodowe zdobywała w Urzędzie Marszałkowskim w Warszawie, w Wojewódzkim Urzędzie Pracy w Radomiu, Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, pełniła funkcję kierownika delegatury Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego w Radomiu. Obecnie pracuje w Radomskim Przedsiębiorstwie Energetyki Cieplnej RADPEC. Od dwóch kadencji radna Radomia stara się o mandat senatora. Jest kandydatką Koalicji Obywatelskiej do Senatu w okręgu nr 50.
- Przed Panią kolejne wyzwanie, ale zdaje się, że w Pani przypadku powiedzenie "chcieć to móc" najlepiej się sprawdza. Daje Pani temu wyraz od początku swojej społecznej działalności, jeszcze jako uczennica III LO im. Czachowskiego, gdzie działała aktywnie w Parlamencie Młodzieży...
- To prawda, od zawsze było mnie wszędzie pełno, angażowałam się zawsze tam, gdzie była potrzeba i mogła zrobić coś pożytecznego dla innych. Już w klasie maturalnej głosami reprezentantów radomskich szkół średnich zostałam Marszałkiem Parlamentu Młodzieży. Moja osobowość, zdecydowanie w realizacji uczniowskich postulatów i determinacja w dążeniu do celu widać przekonały innych. Te cechy pozostały we mnie niezmienne od lat. Ugruntowane na kolejnych ścieżkach życia wykorzystywałam skutecznie w pracy na rzecz Koła Młodych Demokratów, do którego trafiłam na studiach, później w wyborach do Rady Miejskiej, Sejmu, Sejmiku Mazowieckiego czy Europarlamentu.
- Nie da się zatem ukryć, że w kampaniach wyborczych jest Pani mocno doświadczona, ale wie i zdaje sobie sprawę doskonale z tego gdzie i po co idzie, czego przykładem jest powierzenie Pani mandatu radnej na kolejną kadencję w Radomiu w jednym z największych okręgów.
- Okręg nr 4, który obejmuje osiedla Michałów, Zamłynie, Kaptur, Obozisko, Wacyn, Gołębiów, boryka się z wieloma problemy, których mam świadomość. Za sprawą Radomskiego Programu Drogowego udało nam się wiele miejsc w tym rejonie wyciągnąć z przysłowiowego błota, bo jeszcze jakiś czas temu, jak np. przy ul. Klonowicza nie było utwardzonej drogi. Zaniedbane i zapomniane przez lata części miasta nabrały nagle nowego wyglądu i wymiaru, gdzie uczniowie mają lepsze warunki do nauki i uprawiania sportów a osoby starsze mają, gdzie wyjść i zrelaksować się na świeżym powietrzu.
- Od zawsze zatroskana o sprawy miasta i jego mieszkańców z pewnością rzetelnie zadba Pani o sprawy całego regionu reprezentując Mazowsze w Senacie...
- Sprawy lokalne pozwalają szerzej spojrzeć na problemy ludzi i ich źródło. Doskonale znam problemy służby zdrowia w Radomiu, na Mazowszu, w kraju "od podszewki". Jako młoda mama wiem z jakimi problemami borykają się młodzi rodzice, często pozbawieni pomocnej dłoni babci czy dziadka. Z mężem mamy to szczęście, że nasi wspaniali rodzice ugaszą każdy przysłowiowy pożar i zawsze możemy na nich liczyć. Niestety nie wszyscy tak mają.
Szydłowiec jako jeden z nielicznych w regionie ma żłobek, ale brakuje tu przedszkoli. To luka, którą trzeba uzupełnić, by mamy mogły wracać na rynek pracy.
Wiem, jakie są niedostatki i potrzeby na każdej płaszczyźnie życia i co trzeba zrobić, by im przeciwdziałać. Zmiany na lepsze widać, ale postępują one zbyt wolno. Potrzeba więcej determinacji i zdecydowania w sprawach związanych z kierowaniem kadrami czy gospodarce finansowej, bo te zagadnienia budzą spore zastrzeżenia.
- Bogaty dorobek zawodowy, udane życie osobiste, mnóstwo pasji i zainteresowań, jak choćby kibicowanie piłkarzom Radomiaka. Jak udaje się Pani godzić obowiązki żony, mamy, pracownika na pełnym etacie, do tego czynnie zaangażowanej kobiety w sprawy lokalne? Skąd siły i energia, by to wszystko pogodzić?
- To kwestia zorganizowania i priorytetów, jakie człowiek stawia sobie w życiu. Dla mnie motorem napędowym do działania są inni ludzie, których spotykam na co dzień, z którym rozmawiam. Ponieważ jestem rozpoznawalna, ludzie zaczepiają mnie na mieście, czasem dzwonią, wiedzą, że odbieram telefon. Niejednokrotnie proszą o pomoc albo dziękują za coś, co udało się wspólnymi siłami dokonać. Lubię te kontakty, to daje mi ogromnie dużo satysfakcji, ale i motywuje do dalszej ciężkiej pracy.
Młoda, energiczna, zdyscyplinowana, wytrwale dążąca do stawianych sobie celów. Atuty charakteru chce przekuć w sukces pracując na rzecz mieszkańców regionu i województwa. Magdalena Nowacka, kandydatka do Sejmu chce zostać posłem dla ludzi, nie dla siebie...
Magdalena Nowacka (39 l.), rodem z Szydłowca startuje z numerem siedem na liście Koalicji Obywatelskiej. Bezpartyjna. Ufa, że będzie to szczęśliwa siódemka zarówno dla niej, jak również mieszkańców Szydłowca, których ma nadzieję reprezentować w polskim Sejmie.
- Nie mam doświadczenia politycznego, ale mam za to mnóstwo zapału i chęci do pracy na rzecz mieszkańców i całego regionu - mówi kandydatka do parlamentu. - Chcę zostać posłem nie dla siebie, ale dla ludzi, bo to człowiek i jego zadowolenie tworzą szczęśliwy i bogaty kraj. Decyzja o kandydowaniu w wyborach parlamentarnych to zobowiązanie wobec wyborców. Mam takie same potrzeby jak Wyborcy, znam ich problemy. Determinacja w działaniu, jaką posiadam, na pewno pomoże mi wdrażać nasze wspólne potrzeby w życie.
W realizacji społecznych deklaracji i zobowiązań na pewno pomocne okaże się dotychczas zdobyte wykształcanie oraz doświadczenie zawodowe. Absolwentka Liceum Ogólnokształcącego im. Henryka Sienkiewicza w Szydłowcu, ukończyła studia za kierunku geografia na Akademii Świętokrzyskiej w Kielcach. Wczesne macierzyństwo nie przeszkodziło jej w spełnianiu zawodowych ambicji - doktor Nauk o Ziemi zrobiła doktorat na Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. Ma na swoim koncie również uprawnienia związane z zarządzaniem w oświacie (Mazowieckie Samorządowe Centrum Doskonalenia Nauczycieli w Radomiu), które z powodzeniem wykorzystuje w pracy na stanowisku dyrektora Miejskiego Zespołu Żłobków w Szydłowcu. Wcześniej pracowała w szkołach średnich w Szydłowcu, VI LO im. Jana Kochanowskiego w Radomiu oraz Centrum Kształcenia Zawodowego w Nowej Wsi.
- Kocham ludzi, swój zawód, wychowanie młodzieży i kontakt z uczniami. Praca nauczyciela to moja pasja, którą wykonuję z radością - mówi M. Nowacka, która pomaganie innym ma w naturze. - Angażuję się we wszelkie możliwe akcje charytatywne, zarówno na rzecz ludzi (np. Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy), jak również zwierząt. Jestem szczęśliwa i zadowolona z tego, co udało mi się osiągnąć w życiu.
W ludziach ceni szczerość i prawdomówność. Nie lubi zakłamania i obłudy. Jeśli raz zostanie przez kogoś oszukana, już drugi raz tej osobie nie zaufa.
Za swój największy dotychczasowy sukces uważa rodzinę, męża i dwie córki. Powodem do dumy jest zdobycie w ub. roku przez 20-letnią córkę tytułu I wice Miss Ziemi Radomskiej 2018, co otworzyło furtkę do startu w finale Miss Polski 2018.
- Rodzina jest dla mnie najważniejsza. Najlepiej czuję się tu, gdzie mieszkam, a lokalny patriotyzm to moje drugie imię. Chętnie wyjeżdżam i podróżuję, ale na krótko. Po kilku dniach tęsknię i z radością wracam do moich dobrze znanych miejsc - dodaje.
M. Nowacka jako kandydatka do sejmiku województwa mazowieckiego w poprzednich wyborach samorządowych uzyskała 3.238 głosów.
- Liczę na Państwa głos 13 października - nie zawiodę! - zapewnia.
Materiał wyborczy KKW Koalicja Obywatelska PO . N IPL Zieloni
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie