Takiego scenariusza na pewno się nie spodziewał, licząc zapewne, że jego przestępcza działalność będzie nadal kontynuowana. W ręce stróżów prawa wpadł mieszkaniec powiatu starachowickiego, który podejrzewany jest o włamania, a także kradzieże jakich dokonał na terenie województwa świętokrzyskiego.
Jego historia miała początek w ostatnią niedzielę kwietnia. Dyżurny ostrowieckiej jednostki policji otrzymał zgłoszenie o włamaniu na stacji paliw w miejscowości Czajęcice, w gminie Waśniów. Jak wynikało ze wstępnych ustaleń, nieznany wówczas sprawca włamał się do wolnostojącej na terenie obiektu szafy z akcesoriami do samochodów i skradł 50 pojemników z rożnego rodzaju olejami silnikowymi. Pokrzywdzony wartość strat oszacował na kwotę 2500 złotych, a sprawą zajęli się policjanci z wydziału do walki z przestępczością przeciwko mieniu i przestępczości nieletnich z ostrowieckiej komendy.
- W ustalenia zaangażowali się również właściciele stacji. Dzięki ich pomocy policjanci szybko wpadli na trop włamywacza, którym okazał się 23-letni mieszkaniec powiatu starachowickiego – relacjonowała pełniąca obowiązki oficera prasowego Komendy Powiatowej Policji w Ostrowcu Św. asp. Ewelina Wrzesień. W miniony wtorek (30 kwietnia), stróże prawa z Ostrowca, wspólnie z kolegami po fachu ze Starachowic, a także funkcjonariuszami wydziału kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policja w Kielcach zatrzymali 23-latka w wynajmowanym mieszkaniu na terenie Starachowic.
- W wyniku podjętych czynności mundurowi odzyskali skradzione mienie, a sprawca trafił do policyjnej celi. Kryminalni ustalili, że 23-latek, poruszając się po terenie województwa świętokrzyskiego samochodem osobowym marki Audi, kradł paliwo na rożnych stacjach benzynowych. Mężczyzna w kwietniu na terenie Starachowic, ukradł koła od osobowego audi, do którego również się włamał i skradł akumulator – dodała oficer prasowy KPP Ostrowiec.
Dodatkowo na tym samym parkingu skradł dwa akumulatory od samochodów ciężarowych. Jak ustalono pod koniec marca usiłował się także włamać do kasety z pieniędzmi na myjni samochodowej w Bodzentynie. - Mężczyzna zostanie doprowadzony do Sądu z wnioskiem o zastosowanie wobec niego środków zapobiegawczych. Za przestępstwa, których się dopuścił 23-latkowi grozi teraz kara pozbawienia wolności do lat 10 – podkreśliła asp. Wrzesień.
Komentarze opinie