
W poniedziałek, 16 września, na drodze ekspresowej S7 w pobliżu Szydłowca, patrol Inspekcji Transportu Drogowego (ITD) przeprowadził kontrolę ciągnika siodłowego z naczepą należącego do polskiego przewoźnika.
Pojazd, jadący na pusto z Krakowa do Kozienic, został zatrzymany, a w trakcie analizy danych z tachografu, inspektorzy ujawnili poważne naruszenia przepisów dotyczących czasu pracy kierowców.
Kierowca, próbując ukryć przekroczenia limitów czasu pracy, wyjął kartę z tachografu i zadeklarował odpoczynek, mimo że kontynuował jazdę. Inspektorzy ustalili, że rzeczywisty czas odpoczynku był skrócony o 2 godziny i 10 minut, a w innym przypadku o 1 godzinę i 15 minut. Kierowca również przekroczył dozwolony czas jazdy dziennej.
W wyniku tych naruszeń, ITD nałożyła na kierowcę mandat w wysokości 2 500 złotych, a jego prawo jazdy zostało zatrzymane na trzy miesiące. Dodatkowo, wobec pracodawcy kierowcy zostanie wszczęte postępowanie administracyjne w oparciu o przepisy ustawy o transporcie drogowym.
Naruszenie norm dotyczących czasu pracy i manipulowanie danymi tachografu jest poważnym zagrożeniem dla bezpieczeństwa na drogach. Zmęczenie kierowcy prowadzi do spowolnienia reakcji, co może stanowić zagrożenie dla wszystkich uczestników ruchu drogowego. Przepisy, które obowiązują od 1 stycznia 2022 roku, przewidują surowe kary za manipulacje tachografem, takie jak jazda bez zalogowanej karty, używanie cudzej karty, czy jazda z odłączonym urządzeniem.
Zatrzymanie prawa jazdy na trzy miesiące to natychmiastowa sankcja mająca na celu zniechęcenie kierowców i przewoźników do stosowania nieuczciwych praktyk.
fot. ITD
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie