Reklama

To, co jest najistotniejsze, nie jest niemożliwe

U progu Wielkiego Postu i wyzwań, przed jakimi staje Kościół Katolicki w obliczu pandemii, z nowym biskupem radomskim Markiem Solarczykiem rozmawiała Ewelina Jamka.

- Środa popielcowa rozpoczyna czas Wielkiego Postu, czas oczekiwania na zmartwychwstanie Jezusa. Jak przeżyć ten czas, biorąc pod uwagę, że wciąż trwa epidemia?

- To czas pokuty, ale i czas kiedy chcemy wyrazić i zrealizować naszą troskę o życie, o jedność z Bogiem. To jest uniwersalny czas, bez względu na to czy jest epidemia czy nie ma. Wszystko się zaczyna od daru i łaski Pana Boga. Ale krokiem niesamowicie istotnym jest, jest chęć i otwartość człowieka. To w jaki sposób, co do formy, co do miejsca, przeżyjemy ten czas, to już jest kolejny etap. Mam nadzieję, że to, co będziemy mieli szansę przeżyć w całym okresie wielkiego postu 2021 roku, będzie bardziej ułatwiało i umożliwiało ludziom korzystanie z tego, co jest możliwe i wypełni się w naszych świątyniach, podczas adoracji Najświętszego Sakramentu. W ub. roku takich możliwości nie było, a na pewno były bardzo utrudnione. Troska, by rzeczywiście przyjąć ten czas, by jeszcze bliżej i mocniej doświadczyć tajemnicy Boga jest wyzwaniem.

- Już wiadomo że nie będzie tradycyjnych rekolekcji szkolnych. A co z rekolekcjami w parafiach?   

- Nie będzie rekolekcji w wymiarze naszych dotychczasowych doświadczeń szkolnych - czyli na trzy dni zawieszonych zajęć szkolnych, kiedy uczniowie gromadzą się tylko na naukach rekolekcyjnych. Biorąc pod uwagę aktualne możliwości i naukę w formie zdalnej, tego nie będzie. Ale to nie znaczy, że to wszystko, co się wpisuje w czas rekolekcji nie jest możliwe. Będzie trochę inna forma. Takie było zaproszenie. Ufam, że duszpasterze z troską podejdą do tego, co będą niosły rekolekcje parafialne, również jeśli chodzi o dzieci i młodzież.

Czas wielkiego postu jest długi - zawsze można zaproponować wiele różnych inicjatyw, które będą pomagały dzieciom i młodzieży odnowić i przeżyć, to co jest związane z wiarą, przeżyć choćby bezpiecznie Sakrament Pokuty.

Czas rekolekcji parafialnych oczywiście z zachowaniem dystansu i maseczek, ale to już pozostawiam kreatywności duszpasterzy co do liczby, możliwości spotkań. Kościoły są cały czas otwarte, jest zachęta ze strony duszpasterzy, by korzystać z sakramentów. To, co jest najistotniejsze nie jest niemożliwe!

-  Zatem wymagajmy sami od siebie?

- Zdecydowanie, wykorzystajmy ten czas na to i wyraźmy  w naszym postępowaniu, w tym co, jest możliwe w naszym życiu.

- Pozostając w temacie epidemii... Czy nie obawia się Ksiądz o przyszłość Kościoła, w którym zdecydowanie ubyło wiernych podczas Eucharystii. Czy Kościół wyjdzie z tego obronną ręką?

-  Kościół jest tajemnicą działania Pana Boga, mocy Ducha świętego. Wierzymy, że to się ciągle dokonuje, bez względu na to, co się dzieje wokół. Jeśli chodzi o wiernych, tych, którzy chodzą do kościoła, oczywiście frekwencja i udział we Mszy św. itd. są pewnym znakiem, ale dobrze wiemy, że wiele osób z różnych przyczyn nie uczestniczy w tym wszystkim, co się dzieje w kościele jako budynku. Co nie znaczy, że w tych ludziach nie ma pragnienia, nie ma gorliwości, wielkiej otwartości na to, co Boże. To oczywiście nie odsuwa pytania o to, co zrobić, by ten czas nie był zmarnowany. Ale jest wiele przykładów z diecezji radomskiej i nie tylko, gdzie otwartość duszpasterzy, ich poświęcenie, chęć bycia z ludźmi i dla ludzi, wcale się nie przełożyły się na to, że jest mniej wiernych w wymiarze ludzkich obserwacji. 

Każdy czas jest czasem pewnego wyzwania, tajemnic Pana Boga. Nie ma okoliczności, które są tylko dobre, albo tylko złe. Od nas zależy, na ile poprzez nasze zaangażowanie będziemy w stanie ofiarować to co najpełniejsze i najważniejsze. A reszta? Zobaczymy co będzie dalej.   

- Minęło kilka tygodni od mianowania Księdza do posługi biskupa w Radomiu. Jak Ksiądz odnajduje się w tej roli?

- Radom jest już moim miastem, to jest moje miejsca życia, to jest mój dom, moi bliscy, ci wszyscy, którzy stanowią wspólnotę Kościoła Radomskiego poczynając od każdego wiernego, przez duszpasterzy z biskupami seniorami i biskupem Piotrem. Jest ta świadomość i poczucie, zresztą z takim poczuciem przyjmowałem tę nominację od papieża, że jako biskup diecezji staję z pełną odpowiedzialnością za to wszystko, co jest wpisane w Diecezję Radomską. Dokumenty i doświadczenie pokazują, że ta posługa biskupa dokonuje się na kilku wymiarach, w wymiarze duchowym - uświęcenia, nauczania, przekazywania, tego, co jest nauką Pana Boga. To wyraża się także w sferze rządzenia, w wymiarze administracyjnym. Poznaję warunki radomskie, uczestniczę w życiu diecezji, to wszystko się toczy.

- Dostrzega ksiądz jakieś niedostatki czy wyzwania?     

- Każdy czas niesie w sobie wyzwanie, nie jest tylko dobry, czy tylko zły. Czas Wielkiego Postu mówi o tym, że warto przeżyć troskę. Zawsze jest okazja do tego, by w każdej sferze aktywności, a mamy ponad 800 tysięcy wiernych w diecezji, zadać sobie pytanie, co można jeszcze zrobić? Przejeżdżając, spotykając, patrząc na ludzi, którzy tu żyją, mam poczucie, że za tych ludzi odpowiadam w wymiarze duchowym. Ważne jest, by czynić to z oddaniem i chęcią.

- Jeśli nie byłbym księdzem, to kim...?

- Miałem być samochodziarzem. Jestem absolwentem technikum samochodowego, to była moja pasja na pewnym etapie życia, wcale się tego nie wstydzę i nie wypieram. Przyszedł jednak ten moment w życiu, że to co było związane z motoryzacją i techniką stało się jednak mniej istotne.     

- A to pierwotne wykształcenie ułatwia dziś czy utrudnia pełnienie posługi duszpasterskiej?

- Każdy etap życia, nasze doświadczenia, czy to są przedmioty ścisłe czy humanistyczne, opierają się na logice. Różnica polega tylko na sposobie i systemie zbierania i przetwarzania danych. Byłem wielkim fanem przedmiotów ścisłych, a potem zająłem się historią. W jednym i drugim starałem się robić to, jak najlepiej potrafię.

Dzięki mojej szkole i praktykom zawodowym w dużych zakładach pracy w pierwszej połowie lat 80. miałem okazję poznać i doświadczyć pracy m.in. w Fabryce Samochodów Osobowych. To był czas ważnych doświadczeń w życiu młodego człowieka.

- Pod maseczką uśmiechu nie widać, ale oczy wyrażają radość i optymizm. Mówi się, że ks. Marek to uśmiechnięty biskup. Skąd ten optymizm do życia? Jak przekazać go innym?

- To owoc wielu moich doświadczeń życiowych. Ufam, że to owoc Ducha Świętego, jakim jest radość. W swoim życiu spotkałem wielu fantastycznych ludzi. Widziałem, jakie miejsce ma w ich życiu autentyczna radość i taka otwartość i serdeczność wobec ludzi. Mnie to zawsze zadziwiało i pociągało. To nie znaczy, że ja próbuje ich sztucznie naśladować. Cokolwiek byśmy nie przeżywali, bardzo cenimy sobie w tym ludzkim kontakcie to, co po ludzku nazywamy radością, serdecznością, otwartością, a szczery uśmiech i pogodna twarz na pewno są zwiastunem takiego nastawienia. Jeżeli za tym pójdzie cała reszta, konsekwencja życia i troski, tym lepiej.

Nie całe życie się śmieję. Jak śpię - to nie wiem nawet, czy się uśmiecham... Są w życiu sytuacje trudne, poważne, wtedy i ja jestem poważny, choćby wtedy, kiedy przeżywa się najważniejsze tajemnice sakramentalne, Eucharystia czy Sakrament Pokuty. Wobec wagi spraw i darów, które człowiekowi zostały powierzone, staję z pełną odpowiedzialnością.         

Rozmawiała Ewelina Jamka

 

Biskup Marek Solarczyk ur. się 13 kwietnia 1967 r. w Wołominie (diec. warszawsko-praska). Święcenia prezbiteriatu przyjął 28 maja 1992 roku w Katedrze Warszawsko-Praskiej pw. św. Floriana w Warszawie.
W maju 1999 roku obronił doktorat na Papieskim Wydziale Teologicznym w Warszawie w z nauk teologicznych w zakresie historii Kościoła.
Święcenia biskupie przyjął dnia 19 listopada 2011 (w wigilię uroczystości Chrystusa Króla) podczas uroczystej Mszy Św. sprawowanej w Katedrze Warszawsko-Praskiej. Dewiza biskupia to: Omnia possibilia credenti ("Wszystko jest możliwe dla tego, który wierzy").
W strukturach Konferencji Episkopatu Polski pełni następujące funkcje: przewodniczący Rady ds. Duszpasterstwa Młodzieży i delegat KEP ds. Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży, delegat KEP ds. Powołań i przewodniczący Krajowej Rady Duszpasterstwa Powołań, członek Komisji Duchowieństwa, członek Komisji Wychowania Katolickiego, członek Zespołu ds. Dialogu ze Wspólnotą Kościelną Ewangelicko Augsburską, członek Zespołu ds. Kontaktów z Polską Radą Ekumeniczną, przewodniczący Rady Nadzorczej Fundacji Opoka.

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Szydlowiecki.eu




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do