
Podtopienia na posesjach, zalane piwnice i kotłownie, drogi pod wodą, to efekty gwałtownej ulewy, która w poniedziałek przeszła nad szydłowieckim powiatem. W kolejnych dwóch dniach - deszcze niespokojne, również poczyniły wiele szkód...
Związane z zalaniami domów i budynków gospodarczych strażackie interwencje, prowadzone były również wczoraj już od wczesnych godzin porannych. Oprócz zalaniowego problemu, połamane przez burzę drzewa blokowały przejazd na kilku drogach. W ratowniczych działaniach oprócz zawodowych strażaków z PSP uczestniczyli druhowie z większości jednostek OSP z całego powiatu.
W poniedziałek około godz. 20.30 strażaków z miejscowej OSP powiadomiono o podtopieniach na ul.Topolowej w Orońsku. Po niedawnej ulewie cała ulica była zalana, zagrożone były również okoliczne posesje. W ratowniczych zmaganiach z podeszczowym żywiołem uczestniczyły dwa zastępy OSP Orońsko. - Nasze działania polegały na wypompowaniu wody za pomocą pomp szlamowych i pływających oraz na udrożnieniu przepustów – poinformowali przedstawiciele tej jednostki. Podobne podtopieniowe interwencje konieczne były również m.in. w Gąsawach Plebńskich (gm. Jastrząb) i przy ul. Szkolnej w Chlewiskach.
- Z 22 poniedzialkowych zdarzeń, do których wyjeżdżały strażackie zastępy aż 21 dotyczyło problemów, związanych z zalaniem posesji (m.in. piwnic w domach, budynków gospodarczych) i dróg. Podobnie jak w latach poprzednich, po takich gwałtownych opadach deszczu, największe zalaniowe problemy dotyczyły m.in. ul. Czachowskiego w Chlewiskach, a w Orońsku w okolicy Centrum Rzeźby Polskiej. Natomiast w Szydłowcu na osiedlu Podzamcze i w rejonie ul. Dworskiej. W działaniach związanych z wypompowywaniem wody z terenów posesji czy też piwnic, wczoraj uczestniczyło łącznie ponad 120 strażaków – poinformował nas we wtorek Bartłomiej Wilczyński, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Szydłowcu.
Strażacy, także ci z OSP w działania związane z likwidacją poulewowych podtopień, zaangażowani byli również w nocy z poniedziałku na wtorek i od wczesnych godzin porannych. Jak choćby druhowie z OSP Orońsko, którzy od godz. 1 wypompowywali wodę z zalanej kotłowni w jednym z domów w Łaziskach. Natomiast od godz.6 rano we wtorek, w tej samej miejscowości, z kolejnych dwóch zalanych kotłowni w budynku mieszkalnym typu bliźniak, trzeba było odpompować gromadzącą się wodę za pomocą wysysacza głębinowego. Również we wtorek, od około godz. 9 konieczna okazała się interwencja na zalanej posesji w miejscowości Krogulcza Sucha (gm. Orońsko). Usuwające skutki podtopienia akcje wczoraj prowadzono również w miejscowości Zaława i w rejonie ul. Narutowicza w Szydłowcu.
Dzisiaj (do godz.12) strażacy z szydłowieckiej JRG i druhowie z OSP także wyjeżdżali pięć razy z powodu podtopieniowych przypadków do: Gąsaw Plebańskich, Wałsnowa, Chlewisk, miejscowości Dobrut i Orońska, gdzie przy ul Starowiejskie z powodu znacznego podtopienia zalaniem zagrożony był budynek mieszkalny.
Fot. OSP Pawłów i OSP Orońsko
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie