
Wśród niektórych mieszkańców gminy Mirów, zaczęły krążyć niepokojące "wieści", że pracownik zajmujący się odczytywaniem zużycia wody, miał kontakt z osobą, u której stwierdzono koronawirusowe zakażenie. Jest to osoba, z jego bliskiego "kręgu rodzinnego..."
- Żeby rozwiać wszelkie obawy i wątpliwości, zdecydowaliśmy o zamieszczeniu tego ważnego dla mieszkańców naszej gminy komunikatu – poinformował nas Marek Łuszczek, sekretarz mirowskiego UG.
W zamieszczonym dziś (29 czerwca) na internetowej stronie UG komunikacie podpisanym przez wójta gminy Mirów, Artura Siwiorka czytamy m.in.:
"Przerywając wszelkie spekulacje uprzejmie informuję, że pracownik Urzędu Gminy Mirów, który zajmuje się odczytami wodomierzy jest wolny od zakażenia koronawirusem.
W dniu, w którym pojawiła się informacja, że jeden z pracowników Urzędu Gminy mógł mieć kontakt z osobą zakażoną natychmiast została podjęta decyzja o zastosowaniu wobec niego izolacji. Osoba została objęta nadzorem Powiatowej Stacji Sanitarno- Epidemiologicznej oraz pobrano od niej materiały do badań. Wyniki badania nie wykazały zakażenia koronawirusem, w związku z tym wspomniana osoba wróciła do wykonywania obowiązków pracowniczych".
O komentarz w tej sprawie chcieliśmy poprosić również szefową "Sanepid-u". Niestety, Elżbieta Pawlak, będąca jednocześnie Państwowym Powiatowym Inspektorem Sanitarnym w Szydłowcu przebywała dzisiaj na urlopie. Pod jej nieobecność, nikt z Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Szydłowcu, nie chciał udzielić żadnych informacji...
(Max.)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie