
Wielka ulga i nadzieja na zakończenie długiego oczekiwania - termin kremacji "Grubego" został wreszcie wyznaczony. Przyjaciele zmarłego informują, że po długotrwałych procedurach udało się ustalić datę kremacji w Londynie, co otwiera drogę do sprowadzenia prochów do Polski.
Ostatecznie nadeszła dobra wiadomość - przyjaciele "Grubego" poinformowali o planowanym terminie kremacji w Londynie, co umożliwi sprowadzenie prochów zmarłego do Polski. Dotychczas trwające procedury uniemożliwiały przeniesienie prochów do kraju po zmarłym Łukaszu, który opuścił nas 1 lutego za granicą. Inicjatorzy internetowej zbiórki pieniędzy na ten cel zobowiązali się doprowadzić sprawę do końca i dotrzymują danego słowa.
Przed kilkoma miesiącami Łukasz, organizator zrzutki na portalu pomagam.pl, apelował o wsparcie, pisząc: "Wszystko dla GRUBEGO". Przywołując pamięć o Łukaszu Krokoszu, ps. "Gruby", który odszedł od nas 1 lutego, prosił o wpłaty, aby umożliwić złożenie go w spokoju obok ojca i babci. Przyjaciele zobowiązali się do spełnienia tego życzenia, zachęcając zarówno znajomych z kraju, jak i za granicą do udzielenia wsparcia.
Łukasz Krokosz nie doczekał swoich 40. urodzin. Przez wiele lat mieszkał i pracował za granicą, głównie w Wielkiej Brytanii. Jego nagła i nieoczekiwana śmierć była zaskoczeniem dla wszystkich. Nie miał bliskich ani rodziny, która mogłaby zająć się jego pochówkiem lub sprowadzeniem ciała do Polski. Wyzwaniem tym podjął się bliski kolega, również Łukasz, który wraz z Sylwią i Danielem zainicjował zbiórkę środków w sieci.
Celem zbiórki było zebranie kwoty 15 000 zł. Dotychczas udało się zgromadzić 13 570 zł.
"Witam wszystkich darczyńców. Dziękujemy za wpłaty. Chciałbym poinformować, że wciąż czekamy na odebranie prochów Łukasza, ponieważ proces kremacji jest w tym przypadku długotrwały. Istnieje wiele procedur, na które nie mamy wpływu" - informował kilka tygodni temu inicjator zbiórki, obiecując na bieżąco informować o postępach w tej sprawie.
Nadszedł jednak przełom, ustalono termin kremacji Łukasza... "Wreszcie coś ruszyło, dziękujemy wszystkim" - oznajmiła Sylwia. "Chciałbym poinformować wszystkich darczyńców i zainteresowanych, że kremacja naszego przyjaciela,
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie