Z nieustalonych dotychczas powodów, w niedzielną noc zapaliły się zabudowania w miejscowości Borki (gm. Chlewiska). Podobnie było dziś o świcie w Szydłowcu...
Powiadomienie o tym niedzielnym, nocnym pożarze dotarło do strażackiej komendy około godz. 21.50. Z telefonicznego zgłoszenia wynikało, że palą się suche trawy... Ale gdy strażacy zjawili się na wskazanym miejscu okazało się, że płoną drewniane zabudowania. Na szczęście objęty płomieniami dom był niezamieszkały.
W blisko czterogodzinnej gaśniczej akcji, która trwała do godz. 2 uczestniczyły strażackie zastępy z szydłowieckiej JRG (2) oraz OSP Budki i Chlewiska. Poza budynkiem mieszkalnym spaliły się również obora i stodoła. Spowodowane tym pożarem straty wstępnie oszacowano na około 50 tys. złotych. Przyczyn pojawienia się ognia, przynajmniej na razie jeszcze nie ustalono.
Niecałe trzy godziny później, czyli dziś nad ranem doszło do podobnego pożaru. Tym razem palił się tzw. pustostan przy ul. Kąpielowej w Szydłowcu.
O tym ogniowym zdarzeniu, straż powiadomiono o godz. 4.50. Płonął budynek mieszkalny i dobudowana do niego, drewniana szopa. Gaszeniem zajęły się strażackie ekipy z zawodowej JRG i druhowie z OSP Szydłowiec. Akcja trwała ponad półtorej godziny.
Spaleniu uległa szopa i część mieszkalnego budynku. Według wstępnych szacunków ogniowe zniszczenia wynoszą co najmniej 10 tys. zł. I w tym przypadku przyczyny pożaru pozostają - tajemnicą...
Jednakże uwzględniając fakt, że i w Borkach i przy ul. Kąpielowej, zarzewie ognia pojawiło się praktycznie - w nocy, sugestie iż były to umyślne podpalenia, nie wydają się zupełnie bezpodstawne... (Max.)
Komentarze opinie