Przed remontem i oczyszczeniem szydłowieckiego zalewu, ryby z tego zbiornika wywieziono do kilku innych zbiorników. Mimo upływu ponad 1,5 roku na ponowne zarybienie tego zmodernizowanego akwenu trzeba jeszcze poczekać...
W marcu 2017 roku, przed gruntownym remontem szydłowieckiego zalewu spuszczono wodę. Przy okazji tej "operacji" przedstawiciele radomskiego okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego odłowili dość dużo "pływających lokatorów".
Odłowili, nie ważyli i wywieźli...
Przy okazji marcowego "osuszania" zalewowej niecki z wody, przedstawiciele radomskiego okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego odłowili "zamieszkałe" w zbiorniku ryby.
- Ryby nie były ważone, bo po takim wód spuszczaniu, są dość wymęczone. Dlatego trzeba je było jak najszybciej przetransportować do okolicznych akwenów.W odłowionej masie ryb dominowała drobna płoć. Zdarzały się jednak pływające okazy o znacznych rozmiarach. Jak chociażby potężny sum ważący szacunkowo około 30 kg. Były także około 10-kilogramowe tołpygi i ważący tyle samo szczupak. Poza tym blisko 7- kilogramowy boleń oraz liny, leszcze, karasie pospolite i srebrzyste, okonie, sandacze, karpie i kilka niewielkich węgorzy - relacjonował Daniel Kowalski, główny specjalista. przedstawiciel radomskiego Okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego.
Odłowione w Szydłowcu rybne okazy przewieziono m.in. do akwenów w Jastrzębiu, Orłowie, Aleksandrowie, Koszorowie i Toporni. - Część z tych ryb zasiliła także fosę, otaczającą szydłowiecki zamek - zapewniali przedstawiciele radomskiego okręgu PZW.
Polski Związek Wędkarski jest dzierżawcą wód w zalewie, dzierżawi je od Skarbu Państwa. Władze samorządowe gminy Szydłowiec, zarządzają jedynie terenami wokół zbiornika. Zarybieniową akcję w oczyszczonym zalewie przeprowadzi więc właściwy terytorialnie okręg PZW.
- Z tego co nam wiadomo, zalew nie jest jeszcze formalnie odebrany. Ma to ponoć nastąpić do końca września br. Jakieś rybki już w nim są, ale są to niewielkie ilości. Napłynęły z rzeki Korzeniówki, a także wpuszczają je wędkarze, którzy złowili ryby w zalewach w Orłowie czy też Jastrzębiu - wyjaśnia Henryk Kubkowski, skarbnik Koła Wędkarskiego nr 53 w Szydłowcu, a także członek Zarządu Okręgu PZW w Radomiu.
Rybom bakterie coli nie szkodzą...
Lipcowa decyzja "Sanepidu" informująca, że woda w szydłowieckim zalewie nie nadaje się do kąpieli wzbudziła duże zdziwienie. Przede wszystkim dlatego, że oczekiwano, iż gruntowne odmulenie czaszy zbiornika, zdecydowanie wpłynie na czystość wody zalewie...
Jedni za to "incydentalne zanieczyszczenie" obwiniali okresowe, intensywne opady deszczu, które naniosły do zalewu różnych nieczystości. Inni sugerowali, że to "wina" braku w zbiorniku naturalnych "oczyszczaczy" wody, czyli ryb, które systematyczne zjadają nadmiar wodnej roślinności...
- To co dla kąpieliska nie jest wskazane, czy też wręcz dyskwalifikujące, dla ryb wcale nie musi być niekorzystne. Nawet niezbyt duża ilość bakterii coli w zalewowej wodzie, rybom nie szkodzi. Chyba, że jest to duża ilość tych bakterii, spowodowana na przykład wpuszczeniem do wody dużej ilości gnojowicy... - stwierdził w rozmowie z naszą redakcją Grzegorz Gogół, dyrektor Biura Zarządu Okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego w Radomiu.
Na pytanie, kiedy ryby przynajmniej w takich ilościach, jak przed spuszczeniem wody, wrócą do szydłowieckiego zbiornika, nie uzyskaliśmy konkretnej odpowiedzi... - Nie można zrobić tego w środku lata... Przede wszystkim ze względów na wysokie temperatury... Obecnie pogoda w ogóle nie sprzyja temu, żeby ryby odłowić i przenieść do zbiorników, które wymagają zarybienia. Ryby muszą być odporne, bo "akcja" ich odłowienia i przetransportowania, do innego, często dość odległego miejsca jest dla nich zawsze zdrowotnie ryzykowna... - twierdzą przedstawiciele radomskiego okręgu PZW.
Jesienna akcja zarybieniowa...
- Jesienną akcję zarybieniową zaczynamy zwykle pomiędzy 10 a 15 październikiem, i prowadzimy ją do świąt Bożego Narodzenia. Podobnie będzie w odniesieniu do oczyszczonego i zmodernizowanego zalewu w Szydłowcu. Ilość i asortyment ryb, która zostanie do niego wpuszczona musi być, odpowiednio dostosowana do zbiornika, m.in. do jego wielkości - poinformował nas dyr. Grzegorz Gogół.
- Żeby struktura rybiej populacji w zalewie była właściwa, muszą w nim być w odpowiednich proporcjach ryby karpowiate i drapieżniki. Gatunki karpiowate, takie m.in. jak karpie czy amury, wprawdzie zjadają dużo wodnej roślinności, nie dopuszczając do nadmiernego zarastania wodnego zbiornika ale jednocześnie dużo - wydalają... Dlatego w każdym akwenie, musi być odpowiednia ilość drapieżników, które regulują populację ryb z gatunku karpiowatych. Zjadając je, nie dopuszczają do nadmiernego "rozrostu ilości" ryb karpiowatych. W pewnym zakresie, na utrzymanie właściwych proporcji rybich "mieszkańców" zbiorników, wpływają również wędkarze- podkreślają przedstawiciele radomskiego okręgu PZW.
Komentarze opinie