
W Chlewiskach znaleziono kilkudniowe szczeniaczki – słabe, poranione i zostawione na pewną śmierć. Dziś toczy się walka o każdy ich oddech.
Kilka dni życia i już piekło, w jakie nie powinno trafić żadne stworzenie. W Chlewiskach znaleziono maleńkie szczeniaczki – tak kruche, że powinny jeszcze wtulać się w matkę. Zamiast tego ktoś „rozwiązał problem” w najokrutniejszy sposób, porzucając je jak śmieci.
Jeden z maluszków miał rozerwaną skórę na karku, a w ranie pełzały larwy much. Owady nie odstępowały ich na krok – jakby to już nie były istoty żywe, a padlina. A przecież to kilkudniowe dzieci, które nigdy nie prosiły się na ten świat.
Patrząc na nie trudno nie pytać: jak można było zrobić coś takiego? Jak można było potraktować życie jak niechciany kłopot, zamiast wziąć odpowiedzialność?
Szczeniaki są już pod dobrą opieką, ale to dopiero początek walki – o każdy oddech, o każdą noc przetrwaną przy butelce, o leczenie ran, o nadzieję, że jeszcze uda się je uratować.
Na stronie www.ratujemyzwierzaki.pl trwa zbiórka na ratowanie piesków. Wystarczy wejść na stronę www.ratujemyzwierzaki.pl tytuł zbiórki to: Oskalpowane szczeniaki z larwami much i wspomóc dowolną kwotą.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie