Reklama

Ksiądz Damian Drabikowski, dyrektor radomskiego Caritas o adwencie

W kościele katolickim trwa adwent - czas radosnego oczekiwania na narodziny Jezusa Chrystusa. Jak właściwie go przeżyć i przygotować się na powtórne przyjście Zbawiciela? Z ks. Damianem Drabikowskim, dyrektorem Caritas Diecezji Radomskiej rozmawiała Ewelina Jamka.

- Rozpoczął się adwent, jak właściwie przeżyć ten czas, wokół czego i kogo powinniśmy się teraz szczególnie skupić?

- Adwent to czas radosnego oczekiwania, oczekiwania na ponowne przyjście Pana Jezusa, ale również oczekiwania na jego narodzenie 25 grudnia. To czas radości, ale również refleksji i przemyśleń nad tym, co się dzieje w moim życiu. Doskonałą ku temu okazją są rekolekcje, które odbywają się w parafiach oraz spowiedź, która ma nas pojednać z Bogiem. Warto w tym czasie popatrzeć trochę szerzej, na to co dzieje się wokół nas, zobaczyć tych, którzy są obok. Bo święta to czas rodzinnych spotkań, ale też czas pojednania, przełamywania lodów i samych siebie. Może jest ktoś, kto potrzebuje naszej uwagi, pomocy, ale i ktoś, do kogo mamy jakiś uraz czy żal. To doskonały czas, by wziąć opłatek do ręki, ten którym będziemy łamać się przy wigilijnym stole i przełamać się wewnętrznie.

- Adwent to również czas Wigilijnego Dzieła Pomocy Dzieciom. Caritas Polska w ramach kolejnej edycji tej akcji rozpoczęła sprzedaż świec, które są dostępne w naszych parafiach. Dlaczego warto je nabywać? Warto je mieć?

- Ta płonąca świeca to symbol spalania się człowieka i jednoczenia się ludzi przy świątecznym stole. Ona tak naprawdę tworzy wigilię, tą atmosferę i świąteczny nastrój. Ale jest ona ważna nie tylko w tym wymiarze. Ta świeca ma symbolizować solidarność z dziećmi potrzebującymi pomocy i wsparcia. Dochód ze sprzedaży tych świec wspiera nie tylko dzieci, ale cale rodziny. Państwo dziś gwarantuje wiele form pomocy, ale wciąż jest wiele dzieci, które cierpią niedostatek. Są placówki socjoterapeutyczne czy parafialne zespoły Caritas, które dzięki tej akcji otrzymują dofinansowanie do organizacji wypoczynku letniego czy zimowego, na który te dzieci nigdy by nie wyjechały.

Ale to nie tylko wsparcie wakacyjnego wypoczynku, to również pomoc w sfinansowaniu posiłków, m.in. w szkołach, stypendiów czy wsparcie dzieci w rehabilitacji i leczeniu. Jest cały szereg bardzo kosztownych działań, które są dzięki temu wspierane.

Te świece od pierwszej niedzieli adwentu są rozprowadzane we wszystkich parafiach diecezji. Zapalne są na wigilijnym stole. A po świętach często są zanoszone na groby naszych bliskich zmarłych. To też taki symbol łączności z tym, których już nie ma pośród nas a za którymi tęsknimy i którzy żyją w naszej pamięci.  

- Wiele parafii angażuje się w świąteczną pomoc również w inny sposób, organizując paczki dla potrzebujących czy spotkania opłatkowe...

- Tych możliwości wsparcia jest bardzo wiele, podobnie jak potrzeb - wystarczy się tylko rozejrzeć. To do czego zachęcamy i co jest praktykowane w wielu parafiach to adwentowe drzewko, na którym wiszą serduszka z imieniem i wiekiem osoby. Można takie serduszko zerwać i przygotować paczkę dla kogoś konkretnie. Potem takie paczki przed świętami są rozprowadzane przez parafialne zespoły Caritas. Obdarowanym sprawia to ogromnie dużo radości, dlatego zachęcamy do przygotowania takiego adwentowego drzewka pomocy.   

- Czy wzorem lat poprzednich ci najbardziej potrzebujący mogą liczyć na spotkania przy wspólnym stole w okresie świątecznym?

- Oczywiście, tradycyjnie organizujemy wigilię w jadłodajni Caritas przy parafii pw. Św. Trójcy w Starachowicach (22 lub 23 grudnia), po której uczestnicy otrzymają paczki żywnościowe na święta. 

21 grudnia o godz. 12.00 w parafii Matki Bożej Ostrobramskiej w Skarżysku-Kamiennej odbędzie się spotkanie dla osób samotnych, bezdomnych. Rozpoczniemy je Mszą św. z udziałem ks. bp. Maraka Solarczyka, a potem zasiądziemy do wspólnego stołu, by połamać się opłatkiem. To wydarzenie jest organizowane wspólnie z ks. Jerzym Karbownikiem.

- Czego sobie i naszym Czytelnikom życzyłby Ksiądz na czas adwentu i nadchodzące święta?

- Przede wszystkim spokoju, prawdziwej radości i Bożego światła, które bije ze żłóbka nowo narodzonego dzieciątka. Życzę, by Chrystus na nowo narodził się w nas. Bo wystarczy tylko dobrze rozejrzeć się dookoła, by zobaczyć obok drugiego człowieka, który nie potrzebuje wiele, może po prostu uwagi, naszej bliskości, podania dłoni... 

Rozmawiała Ewelina Jamka

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Szydlowiecki.eu




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do