
To był poranek jak każdy inny. Maja szykowała się do szkoły. Nagle straciła przytomność. W szpitalu okazało, że dziewczynka ma pękniętego tętniaka... Trzeba było szybko operować... By Maja mogła wrócić do sprawności potrzebna jest intensywna rehabilitacja.
Diagnozy...
20 września tego roku zapisał się w rodzinie 12-letniej Mai Woźniak jako koszmarny dzień. Jak pisze mama Mai: - 20 września zawalił nam się świat. Jak zawsze rano córka szykowała się do szkoły. Nagle usłyszałam ogromny rumor. Córcia zemdlała nie było z nią kontaktu... Szybko telefon, karetka i ratownicy z zespołu medycznego zdiagnozowali, że Mai pękł tętniak i ma rozległy wylew krwi do mózgu...
Dziewczynka bardzo szybko została przewieziona transportem lotniczym w stanie zagrożenia życia do Warszawy do Centrum Zdrowia Dziecka. Lekarze uratowali życie dziecka przeprowadzając bardzo szybko operację. Po operacji lekarze nie mieli jednak dobrych wieści dla rodziców Mai. Postawiono kolejną diagnozę. Okazało się, że 12-latka cierpi na malformację tętniczo-żylną, na którą choruje niecałe dwa procent dzieci! - Dla nas był to szok i myślałam, że to zły sen, z którego zaraz się obudzimy i nasza Majusia wróci do domu - mówi mama dziewczynki.
Wylew krwi do mózgu spowodował u dziewczynki niedowład stóp i prawej ręki. Wciąż przebywa na oddziale rehabilitacji w Centrum Zdrowia Dziecka. Aby mogła wrócić do sprawności przed wypadkiem potrzebna jest intensywna i solidna rehabilitacja, która niestety kosztuje. - Maja żyje i to jest najważniejsze! Jednak nie może chodzić. Codziennie pyta nas dlaczego nie może pojeździć rowerem, dlaczego nie może wrócić do szkoły, dlaczego ma ogoloną główkę. Jest bardzo ciężko. Od miesiąca naszym domem jest szpital. Obecnie po długiej walce o życie jesteśmy na oddziale rehabilitacji w Centrum Zdrowia Dziecka.
Potrzebna intensywna rehabilitacja
Utrzymaniem rodziny zajmuje się tata Mai. - Mąż pracuje ile może. Jednak to nie wystarczy. Aby Maja mogła wrócić do sprawności przed wypadkiem potrzebna jest intensywna i solidna rehabilitacja, która bardzo dużo kosztuje. Nigdy nikogo nie prosiłam o pomoc, wręcz przeciwnie to my pomagaliśmy zwierzakom pokrzywdzonym i biednym, a teraz nie mamy z mężem wyjścia i prosimy o pomoc dla naszej najukochańszej córci jednej jedynej, pomoc która postawi naszą Majusię na nogi! - mówi.
Na portalu zrzutka.pl trwa zbiórka na rzecz Mai. Rodzina chce zebrać 75 tysięcy złotych. W piątek, 5 listopada na jej koncie było już ponad 32 tys. zł. Zbiórkę wsparło 561 osób.
Natomiast w niedzielę, 21 listopada na hali sportowej Publicznej Szkoły Podstawowej w Orońsku odbędzie się "Urodzinowy fitness charytatywny dla Mai". Początek o godz. 17.00. Wstęp kosztuje 10 zł. Charytatywny trening, który poprowadzi Lidia Ziółkowska. Podczas imprezy będzie również DJ Gabriel Adamczyk. Organizatorami są: Natalia Kaluga z gminy Mirów (włączała się w akcje dla Weroniki, organizuje zbiórki nakrętek dla Krzysia Czupryna z Radomia) oraz Koło Gospodyń Wiejskich Aniołki Floriana. Podczas fitnessu odbędzie się również kiermasz ciast.
Na Facebook`u ruszyły również licytacje "Maja walczy o powrót do sprawności". Można wylicytować ciekawe przedmioty, a pieniądze wpłacić na rzecz dwunastolatki.
fot. archiwum prywatne
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie