
Oszuści działali w tradycyjny sposób, metodą na wnuczka. Praktycznie co tydzień opisujemy podobne historie, przestrzegamy i prosimy, żeby mówić o tym osobom starszym.
I co? I nic. Ciągle oszuści, wykorzystując naiwność i uczciwość seniorów są skuteczni i wyłudzają ogromne sumy pieniędzy. Nie inaczej było w ub. tygodniu, w jednym z sąsiednich miast. W piątek, ok. godz. 13.30, na telefon stacjonarny 91-latki, zadzwoniła kobieta poddająca się za jej wnuczkę. Powiedziała, że ma problemów finansowych i prosi babcię o pomoc. Staruszka dała się nabrać i straciła 90.000 zł. - Gotówka została przekazana nieznanemu, mężczyźnie w wieku ok. 35 lat, który przyszedł do miejsca zamieszkania pokrzywdzonej. Pieniądze przekazała w dwóch kopertach zawiniętych w reklamówkę i wsadzonych do pudełka po butach – relacjonowali policjanci. W sprawie oszustwa przyjęte zostało oficjalne zawiadomienie o przestępstwie. Postępowanie w sprawie prowadzi policja. Jeszcze raz apelujemy, mówcie i przypominajcie swoim bliskim seniorom, żeby po takich telefonach koniecznie do was zadzwonili, w celu weryfikacji tych informacji. R.R. |
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie