Reklama

Od krawędzi do krawędzi!

Nie bagatela, bo 2,3 promila alkoholu w organizmie miał 34-letni mieszkaniec powiatu szydłowieckiego, który postanowił urządzić sobie nocą przejażdżkę po krajowej siódemce.

34-latek z powiatu szydłowieckiego kierował samochodem marki Audi w Skarżysku-Kamiennej na krajowej "siódemce". Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że... jechał całą szerokością jezdni!  - Jadąc w ten sposób spowodował dwie kolizje i zatrzymał się dopiero, gdy zatarł silnik - informuje asp. Jarosław Gwóźdź, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Skarżysku-Kamiennej. Kierowca został ujęty przez innego uczestnika ruchu drogowego i przekazany policjantom.

- W sobotę, po godzinie 4 rano, skarżyscy policjanci odebrali zgłoszenie o ujęciu nietrzeźwego kierowcy na trasie S-7. Na miejscu funkcjonariusze zastali 34-letniego mieszkańca powiatu szydłowieckiego. Okazało się, że jadąc audi w kierunku Kielc, spowodował dwie kolizje. Zderzył się z bmw i volkswagenem. Pomimo tego nadal kontynuował jazdę całą szerokością drogi.  Zatrzymał się dopiero, gdy wyciekł mu olej i zatarł silnik. Został wówczas ujęty przez jadącego za nim 29-letniego kierowcę. Mimo zimowej aury i ujemnej temperatury 34-latek podróżował w krótkich spodenkach! Tłumaczył policjantom, że od kilkunastu lat przebywa w Anglii, a tam są temperatury rzędu 14 stopni Celsjusza. Od kierowcy niemieckiego auta wyczuwalna była silna woń alkoholu. Szybko wyszło na jaw, że jest całkowicie pijany. Miał w organizmie 2,3 promila alkoholu. Stracił prawo jazdy i niebawem stanie przed sądem. Jego bezmyślna jazda została zarejestrowana przez innego kierowcę.

Za skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie grozi mu teraz kara do 2 lat pozbawienia wolności.

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Szydlowiecki.eu




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do