
Choć pomyślnie przeszła operacja, niestety nie udało się ocalić nóżki 5-letniego Olusia, który urodził się z wadą prawej kończyny. Chłopiec musi być protezowany
Aleksander Sikora ma już 5 lat. Chłopiec urodził się z niedorozwojem prawej nóżki i od trzeciego tygodnia życia jest rehabilitowany. - O wadzie nie miałam pojęcia aż do momentu narodzin - opowiadała przykre początki na naszych łamach Paulina Sikora, mama Olusia. - Po wyjściu ze szpitala zostaliśmy pozostawieni sami sobie. Informacji na temat wady, metod leczenia, rehabilitacji, wskazówek co robić i gdzie udać się po pomoc, zaczęliśmy szukać na własną rękę, w Internecie. Tym bardziej, że występujące raz na 25 - 40 tysięcy urodzeń schorzenie uniemożliwiło Olusiowi stawianie pierwszych kroków. Wada polega na braku kości piszczelowej, skróceniu kości strzałkowej i deformacji stopy. Olek nie miał stawu skokowego i kolanowego oraz jednego paluszka. Bez odpowiedniego leczenia nie byłyby w stanie stanąć na własnych nóżkach. Rodzice robili co mogli, szukając pomocy w kraju i zagranicą, z nadzieją, że znajdzie się ktoś, kto zdoła zoperować nóżkę chłopca. Iskierka pojawiła się za sprawą specjalisty chirurga ortopedy ze Stanów Zjednoczonych - dr Paley`a. Koszt operacji wyszacowano na ponad pół miliona złotych. Rodzice apelowali o wsparcie u ludzi dobrej woli, m.in. za pośrednictwem programu Elżbiety Jaworowicz "Sprawa dla reportera" prowadzona była zbiórka pieniędzy. Dzięki skutecznej zbiórce internetowej, sms-owej, Oluś przeszedł tak upragnioną operację. Wszystko przebiegło zgodnie z planem, nóżka została wyprostowana, założono na nią specjalny aparat do korekcji stopy. Niestety, komplikacje po operacji, spowodowały nieoczekiwany zwrot w leczeniu chłopca. Rodzice byli zmuszeni podjąć była chyba najtrudniejszą decyzję w swoim życiu. - W tej chwili nasz mały bohater jest po amputacji kończyny. Zdecydowaliśmy się na amputację ponieważ przebyte operacje i zabiegi w przypadku Olka nie powiodły się, zakończone poważnymi komplikacjami nie przyniosły zamierzonych efektów. Po dwóch latach czekania i rekonwalescencji spotkaliśmy się ponownie z doktorem Paley, ale rokowania nie były dobre. Doktor uznał, że w przypadku Olka najlepszą decyzją będzie protezowanie. Trudno było się z tym pogodzić po wszystkim co przeszliśmy i trudno jest o tym mówić - przyznaje pani Paulina dziękując, za otrzymane wsparcie od życzliwych rodzinie osób. - Przykro nam, że musimy dzielić się z wami właśnie takimi wiadomościami. Jednak musimy żyć dalej i zadbać o jak najlepsze jutro dla naszego Olcia. Dlatego proszę pamiętajcie o nas podczas rozliczenia podatkowego. Aleksander wymaga rehabilitacji oraz stałego zaopatrzenia protetycznego. Jak pomóc? 1,5% dla Olusia KRS: 0000280475 Cel szczegółowy: 071 Aleksander Sikora Fundacja Zdrowia i Kultury Kochaj Życie nr 65 8004 0002 2010 0019 7898 0002 tytułem Aleksander Sikora
|
|
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie