
W pobliskich Starachowicach (niecałe 30 km od Szydłowca) otwarto Okno Życia", miejsce, gdzie matka, rodzice, mogą bezpiecznie zostawić dziecko, którego nie mogą sami wychowywać.
Pozostawione tu dziecko ma szansę na prawidłowy rozwój i ciepły dom, którego biologiczni rodzice nie są mu w stanie zapewnić. Przy starachowickim szpitalu powstało drugie w Diecezji Radomskiej "Okno Życia", które w przededniu Bożego Naradzenia jest symbolem otwarcia na drugiego człowieka.
Otwarte przy Powiatowym Zakładzie Opieki Zdrowotnej w Starachowicach "Okno Życia", to reaktywacja istniejącej niegdyś w mieście inicjatywy. Do 2009 roku "Okno życia" mieściło się w budynku starego szpitala. Z chwilą jego przeniesienia do nowego obiektu, przestało działać. Próby reaktywacji podejmowali przez lata ówcześni radni miejscy Michał Walendzik i Piotr Babicki. Konsekwentne zaangażowanie obecnie starosty Babickiego doprowadziło do szczęśliwego finału.
- "Okno życia" to miejsce, gdzie w sposób bezpieczny i anonimowy można pozostawić dziecko, którego nie jest się w stanie wychować osobiście - mówił podczas otwarcia starosta Piotr Babicki. - Moja głęboka nadzieja to, że nigdy do otwarcia tego okna nie dojdzie. W ten sposób chcemy jednak chronić życie.
Reaktywacja "Okna życia" w Starachowicach to wspólna inicjatywa powiatu starachowickiego, Caritas Diecezji Radomskiej oraz starachowickiego szpitala. Okno mieści się na terenie szpitala obok lądowiska dla helikopterów, w budynku dawnej portierni (niegdyś był tu również sklep medyczny).
- Dziękuję za zaufanie do Caritas Diecezji Radomskiej. To drugie okno w Diecezji (jedno mieści się w Radomiu, przy ul. Struga) - mówił ks. Damian Drabikowski, zastępca dyrektora Caritas. - W Radomiu były trzy przypadki pozostawienia dziecka, ostatnio pozostawiony Michałek trafił już do systemu adopcyjnego. Pozostawione w "Oknie życia` dziecko ma szanse na prawidłowy rozwój i ciepły dom, którego biologiczni rodzice nie są mu w stanie zapewnić. W ten sposób chcemy chronić życie. Miejmy nadzieję, że to okno nigdy nie zostanie otwarte - dodał błogosławiąc to miejsce.
- Tym, jak traktujemy tych najmniejszych, którzy nie są w stanie się obronić, dajemy świadectwo o sobie - mówił Robert Sowula, członek Zarządu Powiatu Starachowickiego, zachwalając perfekcyjnie przygotowany system zdalnego powiadamiania.
Po otwarciu "Okna życia" alarm załącza się w dwóch miejscach: 5-minutowy dzwonek słychać w dyżurce, drugi komunikat jest na oddziale neonatologii.
- Ten alarm sygnalizuje w tych dwóch miejscach, że trzeba sprawdzić, co się dzieje. Jeśli w oknie jest dziecko, wtedy na miejsce udaje się lekarz neonatolog a dziecko od raz trafia na oddział - dodaje Artur Ofman, kierownik działu technicznego PZOZ w Starachowicach.
- Przez te 11 lat odkąd okno przestało działać, było kilka prób i apeli o reaktywację. Cieszę się, że w końcu do tego doszło. To miejsce otwarte na każdego człowieka. Zadaniem dla nas jest to, byśmy byli otwarci na drugiego człowieka, bez względu na to kim on jest - mówił Michał Walendzik.
Grzegorz Kaleta, dyrektor PZOZ dziękując za podjętą inicjatywę zapewnił, że okno opowiada zabezpieczeniom zgodnie z procedurami gwarantując osobie, która pozostawi dziecko pełną anonimowość.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie