Pojazd i jego "sprzętowy" ładunek ważył ponad 50 ton. Tego "kolosa" zatrzymali do kontroli na "siódemce" inspektorzy z radomskiej agendy ITD.
W miniony czwartek, w rejonie Braku trasą S7 jechała ciężarówka, która przewoziła - koparkę gąsienicową. Kierowca tego nietypowego zestawu, nie miał szczęścia... A potwierdziła to kontrola przeprowadzona przez lotny patrol Inspekcji Transportu Drogowego.
Po pierwsze, przemieszczający się "ekspresówką" pojazd i jego okazały ładunek, na mobilnej wadze "wycisnął" - 50,2 tony. Czyli przekraczał przepisami dopuszczalny ciężar, o ponad 10 ton. Poza tym, gabaryty tego koparkowego ładunku, również, nie mieściły się w określonej drogowymi przepisami normie. Szerokość i wysokość `toczącego" się ruchliwą trasą zestawu przekraczały, tę dopuszczalną normę, po blisko 0,5metra.
- Ponadto kierowca ciężarówki, nie okazał kontrolerom wymaganego zezwolenia na przewóz publicznym drogami tzw. nienormatywnego ładunku. Również zainstalowany w samochodzie tachograf, nie spełniał przepisowych wymagań... Za te wszystkie nieprawidłowości kierowcę ukarano mandatem - poinformowała Inspekcja Transportu Drogowego w Radomiu.
Z finansowym sankcjami musi się także liczyć właściciel firmy transportowej.
- Znacznie poważniejsze konsekwencje finansowe grożą przewoźnikowi. Wobec niego toczą się postępowania administracyjne w sprawie nałożenia kary w łącznej wysokości 16,5 tys. złotych - poinformowano na internetowej stronie GITD.
Nieprawidłowy transport został wstrzymany przez patrol radomskiej agendy Inspekcji Transportu Drogowego.
Ciężarówkę z przekraczającym nie tylko dopuszczalny ciężar ładunkiem, patrol ITD skierował na specjalny, strzeżony parking. Ciężarówka z koparką pozostanie tam do czasu, kiedy w samochodzie usunięte zostaną techniczne nieprawidłowości, a właściciel pojazdu uzyska niezbędne zezwolenie na przewóz tego nienormatywnego ładunku...
Komentarze opinie