Reklama

Trzy nowe wystawy

- Rocznica daje szansę na przypomnienie jego twórczości, a także samej postaci artysty, który – mieszkając na stałe w Monachium – szczególnie blisko związany był z Orońskiem. Tu bowiem, w majątku żony malarza – Heleny z Woyciechowskich Pruszakowej – rodzina spędzała lato. Z okazji jubileuszu CRP przygotowało obszerny program, którego głównym punktem jest wystawa malarstwa Józefa Brandta. Oprócz wystaw zrekonstruowaliśmy także letnią pracownię artysty, przygotowaliśmy specjalny program edukacyjny dla różnych grup wiekowych oraz wydaliśmy album poświęcony twórczości naszego patrona - poinformowali przedstawiciele Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku.

 

Zawsze był Polakiem


Mimo obco brzmiącego nazwiska, czuł się przede wszystkim Polakiem, co podkreślał, sygnując swoje obrazy "Józef Brandt z Warszawy".

Wywodził się z inteligenckiej rodziny o niemieckich korzeniach, legitymującej się świeżo pozyskanym tytułem szlacheckim i herbem "Przysługa". Od czasów saskich Brandtowie mieszkali w Warszawie. Dziad Franciszek i ojciec Alfons specjalizowali się w medycynie, matka – Krystyna z Lesslów – z powodzeniem oddawała się pasjom malarskim i muzycznym.

Józef Brandt po skończeniu nauki w warszawskim Instytucie Szlacheckim, podjął studia malarskie najpierw w Paryżu, potem w Monachium. Z czasem Brandt stał się nieformalnym przywódcą polskiej kolonii artystycznej w stolicy Bawarii i zyskał przydomek "generała".

 

 

 

Kłus, stęp, cwał


Kolejna wystawa "czcząca" brandtowski jubileusz, to  "Kłus, stęp, cwał`, z podtytułem "Lach bez konia jak ciało bez duszy".  Kuratorem ekspozycji w galerii "Oranżeria" jest Leszek Golce.

- Miłość Polaków do koni znajdowała swoje odbicie w sztuce. Pierwsze wizerunki pojawiły się w XVIiwiecznym malarstwie. Jednak dopiero XIX wiek przyniósł obrazy, które stały się częścią naszego narodowego dziedzictwa. Malarstwo Michałowskiego, Matejki czy Kossaków, sławiące świetność Rzeczypospolitej, było istotnym elementem w kształtowaniu postaw patriotycznych. Siwe, kare i kasztanki sławiły dumę naszego oręża. Stały się atrybutem polskości. W malowaniu koni specjalizował się również patron Orońska – Józef Brandt, przedstawiający jeźdźców w wirze walki lub na polowaniach; Lisowczyków, Kozaków i Tatarów w kłusie, galopie i stępie, a także akcesoria takie jak uprząż czy siodła - podkreślają organizatorzy okolicznościowej wystawy w orońskim Centrum Rzeźby Polskiej.

W galerii "Oranżeria" do 6 września br. prezentowane są  prace: Magdaleny Abakanowicz, Tomasza Górnickiego, Ryszarda Grzyba, Andrzeja Kwietniewskiego, Andrzeja Świetlika, Adama Myjaka, Sławoja Ostrowskiego, Marty Pszonak i Tomasza Skórki.

 

 

 Patrząc na Brandta...


Z okazji jubileuszu w Centrum Rzeźby Polskiej przygotowano również  projekt polsko-niemiecko-ukraiński "Dziedzictwo. Patrząc na Brandta",  który prezentowany jest w Galerii "Kaplica", we wnętrzach pałacu, na tarasie kawiarni Domu Rzeźbiarza i w przestrzeni parku, gdzie odbył się również performance niemieckiego artysty Christopha Both-Asmusa "Tree Walker. A Moment in Time"przed wejściem do pałacu Józefa Brandta.

- Jubileusz uświetnił nowo zrealizowany projekt "Przejście" autorstwa Jarosława Kozakiewicza, usytuowany na stawie Rolina, który umożliwił zwiedzającym inne spojrzenie na dziedzictwo Józefa Brandta. Ostatnia praca powstała w ramach Europejskiej Sieci Land Art, ELAN i została sfinansowana ze środków Programu Kultura Unii Europejskiej - dodali przedstawiciele CRP. Oprócz wystaw zrekonstruowaliśmy także letnią pracownię Józefa Brandta, przygotowaliśmy specjalny program edukacyjny dla różnych grup wiekowych, którego szczegóły można znaleźć na naszej stronie internetowej w zakładce "edukacja" oraz wydaliśmy album poświęcony twórczości naszego patrona - dodają przedstawiciele CRP.

Kuratorką wystawy jest: Eulalia Domanowska, współpraca: Wladko Kaufman i Stowarzyszenie Artystyczne "Dzyga" ze Lwowa oraz uczelnia WIT z Warszawy i Nicole F. Loeser z Galerii Whiteconcepts z Berlina oraz studenci z kierunku Grafika z Wyższej Szkoły Informatyki Stosowanej i Zarządzania - WIT z Warszawy.

 



Malarz i mecenas sztukiJózef Brandt (1841–1915) – malarz nurtu historyczno-rodzajowego, przedstawiciel szkoły monachijskiej, właściciel Orońska.

Ślub z Heleną z Woyciechowskich Pruszakową w 1877 roku zapoczątkował zupełnie nowy rozdział w jego życiu – stał się właścicielem ziemskim, gospodarzem majątku Orońsko. Od tej pory dzielił swoje życie pomiędzy pracownię w Monachium, gdzie przebywał w sezonie jesienno-zimowym i dwór w Orońsku, w którym gospodarzył od wiosny do późnej jesieni. Orońsko było jego ukochanym miejscem na ziemi – tutaj odpoczywał, ale równocześnie prowadził bardzo aktywne życie towarzyskie. Wolna Akademia Orońska – samozwańcza, wakacyjna grupa rezydentów, złożona z przyjaciół i uczniów mistrza, stanowiła pierwowzór współczesnych plenerów artystycznych.

Od strony formalnej twórczość Brandta wykazywała początkowo pokrewieństwo z delikatną, akwarelową stylistyką Juliusza Kossaka, a potem akademickimi regułami szkoły monachijskiej. Jednakże dość szybko wyemancypował się spod tych wpływów i swoją oryginalną techniką zapoczątkował nową jakość w malarstwie monachijskim. Brandt był malarzem ruchu i subtelnym kolorystą. Stosował śmiałe skróty perspektywiczne, mistrzowsko inscenizował poszczególne plany kompozycji, harmonijnie zestawiał środki formalne z charakterem konkretnej sceny. Nie miał także oporów przed najnowszymi trendami sztuki zachodniej – eksperymentował ze światłem i fotografią.



 
Reklama

Reklama

Wideo Szydlowiecki.eu




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do