Nie tak dawno, bo zaledwie kilka tygodni temu Szydłowianka świętowała swój jubileusz. 70-lecie istnienia klubu stało się również dobrą okazją do tego, by gospodarz miasteczka na Mazowszu przedstawił plany związane z przebudową i modernizacją istniejącego obiektu. Czy pomysł przypadł do gustu włodarzom klubu z ul. Targowej?
– Nie tylko mnie, ale także pozostałym członkom zarządu, koncepcja stadionu spodobała się bardzo – mówi otwarcie Sławomir Michałkiewicz, znany szydłowiecki przedsiębiorca, wieloletni działacz Szydłowianki, który od lutego ubiegłego roku zasiada w fotelu prezesa. – Jesteśmy już po wstępnej rozmowie z burmistrzem Arturem Ludwem, który zadeklarował ze swojej strony pomoc. Wiadomo, że w tym przypadku trzeba będzie szukać pieniędzy na realizację inwestycji. Mamy zapewnienie, iż burmistrz zrobi wszystko co w jego mocy, by pomysł wypalił – podkreśla prezes.
Michałkiewicz nie ukrywa nadziei na połączenie dwóch projektów: jubileuszu i stadionu. – Jeden już za nami. W czerwcu na naszym obiekcie gościliśmy wiele znakomitości nie tylko ze światka futbolowego. Byli aktorzy, samorządowcy. Fajnie byłoby iść za ciosem i jeszcze w tym roku wykonać kolejne kroki w kierunku przebudowy istniejącego stadionu. Podstawa to opracowanie dokumentacji projektowej. Tak by w 2017 r. rozpoczęły już się pierwsze prace – dodaje sternik Szydłowianki. Pieniądze na modernizację miałyby pochodzić z budżetu gminy. – Jako klubu nie możemy pozwolić sobie na taki wydatek. Mamy zabezpieczone środki na bieżącą działalność, nie tylko dotyczącą zespołu seniorów, ale także grup młodzieżowych, trenujących pod naszymi skrzydłami – przyznaje rozmówca TYGODNIK-a.
Ilu widzów po przebudowie pomieściłby stadion Szydłowianki? – Na razie nie rozmawialiśmy na ten temat z burmistrzem. Faktem jest, że w takich miejscowościach jak Szydłowiec buduje się obiekty na 500 do 1 tys. kibiców. Na mecze IV ligi i tak nie pojawia się więcej osób – powiedział Michałkiewicz. – Choć działam w branży budowlanej nie chciałbym wypowiadać się w kwestii kosztów modernizacji obiektu. To zbyt poważna sprawa, by operować kwotami, które później mogą nie mieć realnego przełożenia na rzeczywistość. Wszystkiego nie trzeba robić od razu. Inwestycję spokojnie można realizować etapami. Budynek klubowy, trybuny, boisko – dodaje.
Przedstawiona przez burmistrza Ludwa koncepcja zawiera nie tylko remont istniejącego stadionu, ale także budowę boiska treningowego z bieżnią. – Mówimy o kompleksie sportowym nie tylko dla piłkarzy Szydłowianki, ale także jako o obiekcie dla szkół, do rozgrywania zawodów. Szydłowiec nie doczekał się jeszcze takiego obiektu. Brakuje hali sportowej z prawdziwego zdarzenia. Przez wiele lat Szydłowianka przechodziła różne koleje losu. Była w III lidze, za chwilę rozpoczyna sezon w IV. To zasłużony klub dla naszego miasta. Zasługuje na obiekt z prawdziwego zdarzenia. Musimy iść śladem takich miejscowości jak Białobrzegi czy Grójec – wskazuje prezes.
Zdaniem Michałkiewicza teren, w pobliżu boisk można wykorzystać do wybudowania kolejnego obiektu dla lokalnych sportowców. – Może w przyszłości gmina powinna zastanowić się nad stworzeniem Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. Tereny do wykorzystania są. W przypadku Szydłowca nie powinno być problemów z działką. Światełko zielone dla klubu się tli. Podstawa to fundusze. Nikt z motyką na słońce nie ma zamiaru się porywać – przyznaje rozmówca TS.
- W budżecie mamy zabezpieczone pieniądze do sponsorów. Miasto bierze na siebie ciężar w postaci stypendiów dla zawodników – zauważa prezes Michałkiewicz.
Czy wiesz, że...
Stadion przy ul. Targowej na którym mecze rozgrywa Szydłowianka powstał w 1971 roku. Jego pojemność wynosi 1000 miejsc (410 siedzących). Wymiary boiska: 102 m x 68 m.
Mówią dla TYGODNIK-a
ARTUR LUDEW, BURMISTRZ MIASTA I GMINY SZYDŁOWIEC: - Wstępna koncepcja zagospodarowania obiektów sportowych to jedna z ważniejszych inwestycji, którą zamierzamy realizować. Oczywiście wszystkiego nie da się wykonać od razu, dlatego prace podzielone zostaną na kilka etapów. W pierwszej kolejności skupimy się na budynku klubowym. Jesteśmy na etapie opracowania dokumentacji. Będziemy ubiegać się o wsparcie z zewnątrz. Szacujemy, że koszt klubowego budynku wynosić będzie ok. 900 tys. do 1 mln zł. Jeśli gminie udałoby się pozyskać fundusze na ten cel, z budżetu gminy dołożymy ok. 400-500 tys. zł.
ANDRZEJ KONIARCZYK, SZKOLENIOWIEC SZYDŁOWIANKI SZYDŁOWIEC: - Moim zdaniem jeśli gmina podjęła już pierwsze kroki w kierunku modernizacji istniejącego obiektu, pójdzie za ciosem. Dzięki czemu uda się znaleźć pieniądze na ten cel. Realizacja takiego przedsięwzięcia z pewnością nie będzie należała do najtańszych. Klub na mapie województwa mazowieckiego istnieje 70 lat. Młodzież, która u nas trenuje i która kształtuje się piłkarsko na pewno zasługuje na lepszy niż taki jak obecnie obiekt. Do uprawiania sportu w Szydłowcu potrzebna jest baza. Bez niej trudno o wyniki. Mniejsze ośrodki niż nasz posiadają lepsze warunki do rozwijania się. Lepiej wyposażone obiekty. Na takim obiekcie mogłyby rozwijać się nie tylko piłka nożna, ale także lekkoatletyka. Z pożytkiem dla mieszkańców i dla osób z zewnątrz.
Komentarze opinie