Reklama

Uczciwa kobieta obaliła niemieckie stereotypy

Tacy ludzie to skarb – tylko to stwierdzenie ciśnie się na usta, po tym co stało się w czwartkowe popołudnie. - Dyżurny naszej jednostki został powiadomiony przez kierownika sklepu Biedronka, że nieznana jak dotąd kobieta przyniosła worek z wieloma rzeczami jakie były w środku – relacjonuje naczelnik wydziału prewencji Komendy Powiatowej Policji w Szydłowcu Dariusz Kalita. Zdarzenie miało miejsce, ok. godz. 17. Młody mężczyzna wraz z synem robili zakupy. Wystarczyła chwila nieuwagi, a wózek, w którym kilka chwil wcześnie znajdowały się zakupy pozostał na parkingu, obok marketu. Wraz z nim worek.

- Z informacji, jaką otrzymaliśmy od kierownika obiektu wynikało, że wspomniane rzeczy odnalazła kobieta, która chciała pozostać anonimowa – dodaje naczelnik Kalita. Co działo się dalej? Kierownik marketu wezwał stróżów prawa. Kilkanaście minut później, pod sklepem pojawił się mężczyzna. Okazał się nim obywatel Niemiec, który w stopniu komunikatywnym potwierdził ustalone przez policję fakty. - Gość z kraju naszych zachodnich sąsiadów przez nieuwagę zostawił torbę. Kiedy zorientował się, że nie ma jej ze sobą, wrócił do sklepu – opowiada szef wydziału prewencji KPP. Historia zakończyła się szczęśliwie. Na prawowitego właściciela czekała zguba.

- Oczywiście sprawdziliśmy co znajduje się w środku i czy nic z należących do obywatela Niemiec rzeczy nie zginęło – podkreśla doświadczony funkcjonariusz. Jak się okazało w torbie oprócz dokumentów, w tym prawa jazdy, dowodu rejestracyjnego samochodu marki Mercedes oraz kart kredytowych i bankomatowych były również pieniądze. - Z wyliczeń wynikało, iż mężczyzna mógł zgubić blisko 6 tys. złotych oraz ponad 900 euro. Łącznie dawałoby to kwotę ok. 10 tys. zł – uzupełnia naczelnik Kalita. Niemiec miał jednak sporo szczęścia. Jak twierdzi informator TYGODNIK-a, miejsce w którym pozostawiono worek nie jest obserwowane przez kamery monitoringu. Nie trudno zatem domyśleć się, jaki finał miałaby ta historia, gdyby na miejscu kobieta był ktoś zdecydowanie mniej uczciwy.

- Za pośrednictwem TYGODNIK-a chcielibyśmy podziękować osobie, która nie tylko znalazła zgubę, ale zachowała się właśnie w taki sposób. Jej postawa jest godna naśladowania. Z pewnością nie każdy zachowałby się tak samo jak ona – podkreśla nasz rozmówca. I dodaje, że podobnych przypadków na terenie Szydłowca i powiatu jest więcej. Kilka dni temu, na tym samym osiedlu, doszło do podobnego zdarzenia. Jedna z klientek delikatesów zgubiła portfel z zawartością dokumentów. Na uczciwego znalazcę nie trzeba było długo czekać.

- Przedmioty wróciły jeszcze tego samego dnia do właścicielki. Uczciwych osób w Szydłowcu nie brakuje. W ten sposób łamiemy stereotypy – kończy naczelnik Kalita. Czy dzielna kobieta, która pod Biedronką oddała zgubę, będzie mogła liczyć na nagrodę? - Nie znamy jej danych osobowych, więc nie będzie łatwo ustalić kim była i gdzie mieszka. Bez wątpienia zasłużyła na miłe i ciepłe słowa – dodaje policjant.
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Szydlowiecki.eu




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do