Janik to jedna z ważniejszych postaci zespołu prowadzonego przez Andrzeja Koniarczyka. Szydłowiankę zna jak własną kieszeń. Tu się urodził i tu się wychował. Z kilkunastotysięcznego miasteczka na Mazowszu wypłynął na szerokie wody. Nie każdy bowiem z młodych graczy ma szansę występów w takim klubie jak Radomiak Radom. Janikowi ta sztuka się udała.
- Dla nas temat jest już zamknięty. W rundzie jesiennej z pewnością go nie zobaczymy – mówi w rozmowie z TYGODNIK-iem trener Andrzej Koniarczyk. - Łukasz po tym jak doznał kontuzji i leczył uraz, zdecydował o wyjeździe za granicę. Jego decyzję należy tylko i wyłącznie uszanować – podkreśla opiekun Szydłowianki. Popularni biało-niebiescy bez swojego wychowanka w składzie zanotowali dobry początek w lidze. Po 6 spotkaniach mieli na koncie 10 punktów. Trzy mecze zakończyły się ich wygraną. Ekipa z ul. Targowej zanotowała ponadto 1 remis, a także 2 porażki. Bilans bramek: 14:8. Zdaniem szkoleniowca odejście Łukasza Janika, to spore osłabienie.
- Nie muszę chyba nikomu tłumaczyć jak ważną postacią był dla nas Łukasz i jaką pełnił rolę w zespole – twierdzi Koniarczyk. - Tej sytuacji nie mogę inaczej podsumować jak tylko duża strata. Był jednym z najbardziej doświadczonych graczy – dodaje nasz rozmówca. Ale rąk nie załamuje. Skąd czerpie swój optymizm? - W kadrze mamy sporo utalentowanej piłkarsko młodzieży, która z pewnością otrzyma szansę zaprezentowania swoich umiejętności. Na treningach i w meczach o punkty dobrze to wygląda. Przed nami kolejne, niełatwe starcia, w których postaramy się zapunktować – uzupełnia trener Szydłowianki.
Konkurencja w zespole jest spora. - Mam świadomość tego, że każdy z zawodników chce grać. Moją rolą, jako szkoleniowca jest to, by każdy z graczy był zadowolony – podkreśla trener Koniarczyk, do którego dyspozycji w formacji ofensywnej jest m.in. błyskotliwy skrzydłowy Damian Szyszka. - Zmiany w składzie to rzecz naturalna. Nie ma innego wyjścia jak tylko postawić na sprawdzony wariant. Super, że udało nam się pozyskać Kamila Wasilewskiego, który udanie wprowadził się do zespołu. Potrafi grać nie tylko w ataku, ale także na skrzydle. To nowa twarz. Bez żadnej presji wskoczył do składu – zaznaczył Koniarczyk.
Trenera Szydłowianki cieszy szczególnie powrót młodzieżowców: Damiana Sadkowskiego oraz Brajana Kalbarczyka. - Nie ukrywam, iż jestem zadowolony z takiego obrotu sprawy. Pole manewru zwiększa się. W jakim składzie zagramy w najbliższym pojedynku? Mam kilka dni na przemyślenia, ale nie zmienia to faktu, iż dla mnie jako trenera zwiększa się komfort pracy. Można wybierać z szerszej grupy zawodniów niż z wąskiej kadry. Na eksperymenty nie ma już za wiele czasu – przyznaje opiekun biało-niebieskich.
- Jestem dobrej myśli. Widzę, że każdy pała chęcią do gry. Tak jak zapowiadałem, Szydłowianka jeszcze w niejednym meczu pokaże swój silny charakter – kończy A. Koniarczyk.
Czy wiesz, że...
Łukasz Janik urodził się 29 maja 1987 roku w Szydłowcu. Mierzy 174 cm wzrostu, waga 73 kg. Występuje na pozycji napastnika. Janik w wieku 12 lat trafił na trening Szydłowianki, kiedy trenerem trampkarzy był Andrzej Koniarczyk. Kiedy grał w juniorach trenerem był Maciej Kapturski. Ponownie z Andrzejem Koniarczykiem spotkał się, kiedy grał z rezerwach Szydłowianki w klasie A.
Komentarze opinie