Reklama

Kiedy nasza gehenna wreszcie się skończy?

Niedziela, dochodzi godzina 22. Mieszkańcy jednego z bloków przy ul. Staszica w Szydłowcu powoli szykują się do snu. Sielankę i spokój, przerwa niespodziewany hałas, dobiegający zza ściany. Jak się okazuje, późnym wieczorem o sobie daje znać porywczy charakter mężczyzny. Sąsiedzi – co nie trudno się domyśleć – powiadamiają stróżów prawa. Sprawa kończy się interwencją. Nie pierwszą zresztą w tym bloku i tym samym mieszkaniu. Kobieta prosi o interwencję.

- Mieszkam w tym bloku praktycznie od urodzenia. Nie jestem osobą konfliktową, ale czegoś takiego nikt by nie podarował – twierdzi w rozmowie z TYGODNIK-iem. I opisuje to co, działo się kilka dni temu. – Wszyscy doskonale znają tego pana i wiedzą jakie ma skłonności. Albo precyzyjniej rzecz ujmując: skłonności do czego. Nie może być jednak tak, że normalni ludzie, którzy płacą podatki, regularnie uiszczają opłaty do Szydłowieckiej Spółdzielni Mieszkaniowej mają egzystować w warunkach, jakie trudno racjonalnie opisać – twierdzi nasza Czytelniczka. Zdaniem mieszkanki tego osiedla, takowych interwencji i zgłoszeń na policję było znacznie więcej.

- Policja oczywiście reaguje za każdym razem na nasze wyzwanie. Nie zmienia to faktu, iż uciążliwego sąsiada nie jest łatwo się pozbyć. Mamy świadomość tego, że rola w tym policji, by w stosunku do "dżentelmena" nie stosować taryfy ulgowej. Z pewnością nie można zostawić tak tej sprawy – podkreśla mieszkanka kilkunastotysięcznego miasteczka na Mazowszu.

Komenda Powiatowa Policji w Szydłowcu z mieszkańcem zakłócającym spokój stara się walczyć, oczywiście w obrębie dozwolonego w tej sytuacji prawa. – Rodzina zameldowana w mieszkaniu o którym mowa składa się z syna, dwóch córek i ich rodziców – informuje podkom. Tomasz Szczęsny, zastępca naczelnika wydziału prewencji KPP. Jak się okazuje, w stosunku do niej, policja jakiś czas temu wszczęła tzw. procedurę niebieskiej karty. Ostatnia z interwencji dotyczyła negatywnego zachowania głowy rodziny. Mężczyzna, jak wynika z relacji pokrzywdzonych, miał pokłócić się z żoną. W obronie matki stanął wówczas syn, któremu się oberwało.

- Rzeczywiście, mówimy o interwencji dotyczącej przemocy w rodzinie, która ma założoną niebieską kartę. Nasi funkcjonariusze działają jak zwykle w tego typu przypadkach zgodnie ze standardami. Sytuację rodziny stale i cyklicznie monitoruje dzielnicowy – mówi podkom. Szczęsny. Awantury – co potwierdza – nasza Czytelniczka nie kończą się tylko i wyłącznie na utarczkach słownych. – Poderwałam się w nocy z łóżka, bo ktoś kopał w ścianę. Na domiar złego pod wpływem alkoholu. Dziwię się, że nikt z mieszkańców nie zrobił z taką sytuację porządku. Któregoś dnia dojdzie do nieszczęścia. Cierpliwość ludzka też ma swoje granice – argumentuje. – Dla nas mieszkanie w bloku z takimi sąsiadami mija się z celem. Nie tak dawno braliśmy pod uwagę wariant związany z przeprowadzką. To nic innego jak tylko gehenna. Czy ona kiedykolwiek się skończy? – pyta kobieta.

- Pytania stawiane przez państwa Czytelniczkę są jak najbardziej zasadne – powiedział asp.szt. Dariusz Kalita, naczelnik wydziału prewencji Komendy Powiatowej Policji w Szydłowcu. – Rodzina jest w orbicie naszych zainteresowań. Nie jest to pierwszy sygnał od mieszkańców bloku przy ul. Staszica. Problem znają również władze Spółdzielni – podkreśla doświadczony funkcjonariusz. Mundurowi z jednej strony muszą interweniować za każdym razem kiedy otrzymają zgłoszenie, z drugiej są bezradni.

Dlaczego? Sprawa już dawno zapewne znalazłaby finał na sali sądowej, gdyby nie głowa rodziny. – Scenariusz wygląda następująco: dorosły mężczyzna przychodzi do nas i składa zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez jego syna. Chodzi o znęcanie się psychicznie i fizyczne. Mija kilka dni i ten sam człowiek pojawia się w KPP ponownie. Tym razem zmienia wersję zdarzenia i wycofuje się z oskarżenia – twierdzi szef szydłowieckiej prewencji.



Czym jest Niebieska Karta?
Niebieska Karta może zostać założona przez policję, Ośrodek Pomocy Społecznej, jak i Gminną Komisję Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Wypełnienie jej nie jest jednak równoznaczne ze złożeniem zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa. Nie stanowi podstawy do wszczęcia postępowania karnego. Jednak w przypadku złożenia zawiadomienia i wszczęcia postępowania może ona zostać wykorzystana jako dowód procesowy. Dokumentacja Niebieskie Karty jest dla policji informacją, że w danej rodzinie dochodzi do przemocy. Dzielnicowy ma obowiązek nie później niż w ciągu 7 dni skontaktować się z daną rodziną. Jest zobligowany do rozpoznania sytuacji i jej systematycznego monitorowania, a także do udzielania pomocy w trakcie comiesięcznych wizyt. Również dla komisji rozwiązywania problemów alkoholowych Karta jest zapisem informacji powziętych przez przedstawicieli tych służb podczas wykonywania swoich obowiązków.



 



Czy wiesz, że...
Jak informuje TYGODNIK Dariusz Kalita, naczelnik wydziału prewencji Komendy Powiatowej Policji w Szydłowcu, tylko w tym roku, stróże prawa odnotowali blisko 20 interwencji w bloku przy ul. Staszica. - W trzech przypadkach musieliśmy uruchamiać grupę dochodzeniowo-śledczą, która wykonywała czynności. Wszystkie mające związek ze znęcaniem się psychicznym i fizycznym pod wskazanym, tylko jednym adresem – uzupełnia naczelnik Kalita.



 
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Szydlowiecki.eu




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do