Dziki "atakują" nie tylko w Woli Zagrodniej. Zryte pola i podwórka, to problem nie tylko w tej miejscowości, uskarżają się mieszkańcy m.in. Nadolnej, Pawłowa i Stefankowa.- Zbyt blisko zamieszkałych posesji, strzelać do dzików, nie możemy - przekonuje prezes Koła Łowieckiego "Spłonka"...
To tylko niektóre "echa" artykułu "Inwazja dwudziestu dzików", który opublikowaliśmy w poprzednim numerze DWU- Tygodnika Szydłowieckiego. Poszkodowani nadmierną dzików aktywnością mieszkańcy, którzy w tej sprawie interweniowali w naszej redakcji skarżą się, że są pozostawieni - sami sobie. Natomiast myśliwski prezes przedstawia - "prawne argumenty" i zapewnia, że nie zna przypadku faktycznie realnego zagrożenia dla ludzi, ze strony dzików...
Jedynie obietnice pomocy...
Stada dzików grasują również w innych miejscowościach naszego powiatu. Sygnały o tych niszczących nie tylko rolnicze uprawy, leśnych zwierzętach docierają do nas także m.in. z Pawłowa i Stefankowa. Swego czasu, liczące 25 dzików stado, przychodzące do gospodarstwa w Nadolnej (gm. Chlewiska) od strony łąk, kilka razy dokładnie przeorało podwórko jednego z tutejszych mieszkańców...
Zdesperowany właściciel gospodarstwa interweniował nawet w Ministerstwie Ochrony Środowiska. Wcześniejsze rozmowy z Jarosławem Mikołajczykiem, łowczym okręgu kieleckiego i interwencje w Kole Łowieckim "Spłonka" nr 2 w Skarżysku Kam., które ma swój teren myśliwskiego działania również w Nadolnej, zakończyły się jedynie obietnicami pomocy...
Myśliwi odstrzelą 114 dzików
- Na terenie powiatu szydłowieckiego zrzeszeni w PZŁ myśliwi dzierżawią 10 obwodów łowieckich. Na ich terenach działają koła łowieckie zrzeszone w okręgach świętokrzyskim i radomskim. Prowadzony przez myśliwych z tych kół odstrzał dzików trwa od kwietnia br. do marca roku przyszłego - poinformował Hubert Ogar z Koła Łowieckiego "Soból".
Tym planowanym "ograniczeniem dzikowej populacji" zajmują się członkowie kół: Soból Szydłowiec, Ostoja, Spłonka Skarżysko, Niedźwiedź Wierzbica, Bażant Radom, Łysica Skarżysko, Sylwan, Dzik i Drop Wolanów.
W związku z epidemią ASF (Afrykański Pomór Świń), którą zagrożona jest nie tylko trzoda chlewna ale również dziki, myśliwi mają dodatkowe obowiązki. Aby ta choroba nie rozprzestrzeniała się w naszym regionie, polujący przeszukują swoje tereny, szukając padłych dzików. Realizują również tzw. odstrzał redukcyjny, " nałożony przez wojewodę mazowieckiego". W ramach tego "redukcyjnego" przedsięwzięcia, na terenie naszego powiatu odstrzelonych zostanie łącznie 114 dzików. - Ograniczenie ich populacji, wpłynie na zminimalizowanie szkód wyrządzanych przez te zwierzęta - podkreślają mysliwi.
Pędraki, żołędzie i kukurydza
Słuch i wzrok, nie są to największe atuty tych zwierząt. Ale dziki mają za to - świetny węch... - twierdzą doświadczeni myśliwi.
Ulubione pokarmy wyzuwają z dużej odległości. Znawcy ich żywieniowych upodobań, twierdzą że nawet z odległości - do 7 kilometrów!!! Ich przysmakiem są różnego robaki i inne pędraki .... , a także żołędzie, ziemniaki i zboża, jak chociażby owies. A przysmakiem ze zbóż największym, jest młoda kukurydza, kiedy w jej kolbach są jeszcze niedojrzałe, mleczne ziarna. Czując swe ulubione przysmaki, gotowe są za nimi ryć bardzo głęboko, również zimą, pokonując śniegowe i lodowe przeszkody...
Potwierdzeniem tego są pobocza dróg m.in. w Chlewiskach i Stefankowie. Wzdłuż tych traktów, widać zryte przez dziki pobocza, które znajdują tam "obfite pokłady" smakowitych robaczków...
Ale żeby się faktycznie najeść, ci "robaczkowi smakosze" ryją za tymi przysmakami przez całą noc, a w dzień śpią w wąwozach czy innych leśnych ostępach...
Czy kogoś dzik zaatakował?...
Finansowe rekompensaty wypłacane są za spowodowane przez leśne, dzikie zwierzęta zniszczenia.
- Wypłacane są one jedynie za szkody poniesione przez właścicieli rolniczych gruntów - w płodach i uprawach rolnych. Ponieważ opisany w artykule przypadek, dotyczy trawiastego podwórka, teren ten "odszkodowawczym roszczeniom", nie podlega - stwierdził w rozmowie z naszą redakcją Marek Wojcieszek, prezes Koła Łowieckiego nr 2 "Spłonka".
- Zgodnie ze znowelizowanym Prawem Łowieckim, od kwietnia br., do dzikich zwierząt myśliwi mogą strzelać jedynie z odległości co najmniej 150 metrów od zabudowań mieszkalnych. Dlatego jeśli dziki grasują, na posesji wokół domu, w którym mieszkają ludzie, nam strzelać nie wolno!... - Warto również wiedzieć i pamiętać, że my jako myśliwi - nie jesteśmy od ochrony ludzi, zgodnie z przepisami prawa, to zdanie należy przede wszystkim do policji - podkreślił prezes "Spłonki". I dodał: - Nie znam przypadków, żeby kogoś dzik faktycznie zaatakował. Te dzikie zwierzęta, stronią od ludzi.
Komentarze opinie