
Miłoszek Lis w październiku skończy 4 latka. W ub. roku rodzice chłopca dowiedzieli się, że synek cierpi na autyzm dziecięcy. Potrzebne jest leczenie i ciągła rehabilitacja, które są bardzo kosztownym wyzwaniem dla rodziców chłopca.
Diagnoza: autyzm
Państwo Lisowie mieszkają w Woli Lipienieckiej Dużej w gminie Jastrząb. Mają trójkę dzieci, 14-letniego Mikołaja, pięcioletnią Łucję i niespełna czteroletniego Miłoszka.
Miłoszek urodził się 16 października 2017 r. jako zdrowy chłopiec. Na początku nic nie wskazywało i nie budziło niepokoju nas rodziców. Gdy chłopiec skończył 6 miesięcy zaczęły się częste infekcje. - Wiązaliśmy je jednak z tym, że nasza starsza córka, a siostra Miłoszka, zaczęła chodzić do przedszkola - mówi pani Agata Lis, mama Miłoszka
Jak opowiada mama Miłoszka, gdy chłopiec miał około 14 miesięcy przeszedł zabieg podcięcia wędzidełka języka. - Niestety zrobione to było dość drastycznie, bez znieczulenia. Zabieg ten miał niestety duże znaczenie dla jego dalszego rozwoju. Każda kolejna wizyta w gabinecie lekarskim kończyła się krzykiem. Wizyta w sklepie była dla nas prawdziwym wyzwaniem. Niepokoiło nas wiele nowych zachowań. Próbowaliśmy ustalić przyczynę. Naokoło wszyscy twierdzili, że spokojnie na wszystko przyjdzie czas. Jednak dla nas ten czas nie przyszedł... - opowiada pani Agata.
Diagnoza została postawiona dopiero pod koniec ub. roku. Od tego czasu rozwój chłopca musi być wspierany we wszystkich aspektach tj. umysłowym, psychicznym, emocjonalnym i poznawczym. - Rok walczyliśmy o rzetelne zdiagnozowanie synka. W listopadzie ub. roku padła diagnoza - autyzm dziecięcy. Miłosz przeszedł wiele badań. Nadal jest diagnozowany w poradniach alergologicznej, gastrologicznej, neurologicznej, laryngologicznej. Ma stwierdzoną wrodzoną wadę wzroku nadwzroczność. Miłoszek nie mówi. Nie jest samodzielny. Mama jest bardzo ważną osobą w jego życiu. Musi mu towarzyszyć we wszystkich zabawach, zajęciach na rehabilitacji, zajęciach z logopedą. Tylko mama może utulić do snu. Pani Agata dlatego też musiała zrezygnować z pracy zawodowej. Obecnie pracuje tylko mąż pani agaty, a na utrzymaniu oprócz Miłoszka jest jeszcze dwoje starszych i również potrzebujących medycznej opieki dzieci.
Kosztowne leczenie i fatalne warunki mieszkaniowe
Leczenie chłopca jest bardzo kosztowne. - Same badania genetyczne to koszt rzędu 7.000 zł, badania na nietolerancje pokarmowe kolejne 2.000 zł. Koszt jedynie podstawowych badań, które musimy wykonać sięga 20.000 zł, a to nie wszystko! Do tego dochodzą koszty wizyt, dojazdów, rehabilitacji, leków i bardzo kosztowna dieta. W ciągu roku daje to sumę 50.000 - 70.000 złotych. Mamy jednak nadzieję, że dzięki temu poprawi się funkcjonowanie i zrozumienia świata przez Miłoszka.
Druga sprawa to fatalne warunki mieszkaniowe w jakich przyszło żyć państwu Lisom i ich dzieciom. W pięć osób zamieszkują pokój z kuchnią. Jeszcze przed narodzinami najmłodszego synka małżeństwo rozpoczęło budowę domu. Jednak później nie było już pieniędzy na kończenie budowy. - Miłosz często wstaje w nocy, budzi rodzeństwo. Dzieci wstają do szkoły niewyspane. Starszy syn jak większość dzieci obecnie ma nauczanie zdalne. Jednak ciężko mu uczestniczyć w zajęciach kiedy Miłosz płacze, ma atak złości lub zwyczajnie ma gorszy dzień i krzyczy. Dodatkowo borykamy się z wilgocią i grzybem przez notorycznie zalewaną piwnicę. Przy większych opadach deszczu lub wiosennych roztopach. Wszystko to skutkuje częstymi infekcjami u dzieci - opowiada kobieta.
Nasze życie to ciągłe wizyty u specjalistów i badania. Starszy brat Miłoszka - Mikołaj też od urodzenia choruje. Wymaga specjalnej diety, zmaga się z astmą, alergią pokarmową i wziewną, dodatkowo dochodzą problemy gastrologiczne. Leczony jest także w poradni endokrynologicznej. Czekają jeszcze badania pod kątem celiakii.
- Prosimy o pomoc. Dla nas każda złotówka to cenny dar dar od serca. Pomóżcie nam zawalczyć o nasze dziecko póki jest nadzieja, póki pomoc specjalistów na tym etapie rozwoju jest kluczowa i może przynieść oczekiwany efekt - mówi.
Jak pomóc?
Pieniądze dla Miłoszka można wpłacić za pomocą portalu zrzutka.pl.
Miłosz jest podopiecznym Fundacji "Serce dla Maluszka". Można mu przekazać 1 procent podatku, w rozliczeniu należy wpisać numer KRS 0000387207, cel szczegółowy 1494 Miłosz Lis.
Można też przekazać darowiznę: Bank Millenium numer konta 85 1160 2202 0000 0001 9214 1142, Fundacja "Serce dla Maluszka", tytułem 1494 Miłosz Lis.
Na Facebook`u założono fanpage: "Walczymy o zdrowie dla Miłoszka" oraz grupę: Licytacje na leczenie i dalszą diagnostykę Miłoszka Lis".
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie