
Codzienność na wózku nie musi być szara... Wesprzyj Rafała w walce o lepszą przyszłość!
Prawie dwie dekady temu moje życie zmieniło się bezpowrotnie - opowiada Rafał Minda z Mirowa Starego. Rafał ma 47 lat. Jest po wypadku, w którym doznał uszkodzenia kręgosłupa w odcinku piersiowym.
- Uległem wypadkowi, w wyniku którego doszło do uszkodzenia rdzenia kręgowego. Od tamtego czasu jestem sparaliżowany i chociaż pogodziłem się z diagnozą, to nigdy nie pogodzę się z tym, że nie mogę być samodzielny! Chcę spełniać swoje marzenia, chcę żyć pełnią życia!
Chociaż chwilami jest bardzo ciężko, zawsze staram się radzić sobie sam. W sezonie zbieram owoce i sprzedaję je na ryneczku. Jesienią jest dużo trudniej, ale nie poddaję się, nie mogę! Od tylu już lat wózek jest moim nieodłącznym towarzyszem. Bez niego byłbym więźniem własnego ciała, którego cały świat zamknięty byłby w łóżku, a na to nie mogę pozwolić!
Mój wózek, po latach intensywnych przepraw jest już mocno zniszczony, przez co też niebezpieczny. Dalsze korzystanie z niego może stać się opłakane w skutkach... Dlatego, mimo że jest mi bardzo ciężko, to wiem, że nie poradzę sobie sam, że dziś muszę opowiedzieć swoją historię i poprosić - pomóż mi!
Rafała można wesprzeć wchodząc na stronę siepomaga i wpisując nazwisko Rafał Minda.
fot. archiwum prywatne
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie