W minioną środę 22 marca, na prostym odcinku drogi krajowej K74, niedaleko Baraku, czołowo zderzyły się jadący od Mniowa w stronę Piotrkowa opel, którym kierował, 57 –letni mężczyzna, z fiatem ducato kierowanym przez 22 latka. W wyniku poniesionych obrażeń na miejscu zmarł pasażer opla 70-letni mężczyzna. Do szpitala zostali przewiezieni: kierowca opla i pasażerki w wieku 57 - i 68 - lat. Wszyscy pochodzą z województwa łódzkiego.
Około godziny 17.15 na drodze krajowej K74 wydarzył się tragiczny wypadek. Zagadkowa jest przyczyna, w wyniku której doszło do czołowego, zderzenia opla z fiatem. Każde z aut jechało swoim pasem ruchu. Nie wiadomo co spowodowało, że kierujący oplem zmienił pas ruchu, wtargnął na przeciwległy, wprost pod nadjeżdżającego fiata ducato. Dodać należy, że opel jechał w stronę Piotrkowa, a w przeciwną, do Kielc fiat ducato – mówi nam sierżant Piotr Przygodzki, oficer prasowy KPP Końskie. 70 –letni mężczyzna, który zajmował miejsce na tylnej kanapie za kierowcą poniósł śmierć. Na nic zdała się reanimacja. Obrażeń doznali pozostali pasażerowie i kierowca opla.
Reanimacja spełzła na niczym
Gdy strażacy dotarli do wypadku, fiat ducato stał na jezdni blokując jeden pas ruchu, a opel na poboczu. Krzątali się policjanci i Zespół Ratownictwa Medycznego, którzy ewakuował pasażera opla. Pozostali pasażerowie i kierowcy obu samochodów o własnych siłach pojazdy opuścili – opowiada nam kapitan Mariusz Czapelski, oficer prasowy państwowej straży pożarnej w Końskich. Ratownicy medyczni prowadzili resuscytację 70 –letniego pasażera z opla. Pomagał im jeden ze strażaków. Wysiłki poszły na marne. O godzinie 17.41 dr Jerzy Jędrzejczyk stwierdził zgon 70 –latka. Kolejnym dwóm poszkodowanym strażacy-ratownicy udzielali pomocy przedmedycznej, prowadzonej pod nadzorem lekarza z ambulansu Zespołu Ratownictwa Medycznego.
Ciężkie obrażenia
Trzy osoby, w tym kierowcę opla i dwie kobiety strażacy wsparli psychiczne, okryli folią życia, opatrywali rany. Jedna z kobiet doznała stłuczenia płuc, złamania mostka klatki piersiowej, złamania zebra i ręki. Druga z kobiet ma również stłuczone płuca, uraz jamy brzusznej z krwotokiem do wewnątrz, złamane kręgi lędźwiowe. Natomiast kierowca opla złamał rękę. Po przebadaniu uczestników zdarzenia, dwie karetki pogotowia odwiozły na ich na Szpitalny Oddział Ratunkowy do Końskich, w celu dalszego diagnozowania i leczenia. Kierowca fiata ducato został przebadany przez lekarza i pozostał na miejscu. Kierowcy obu samochodów byli trzeźwi. Niemniej postępowanie wyjaśniające w sprawie tragicznego wypadku trwa.
Oświetlali teren strażacy
Po zapadnięciu zmroku teren prowadzonych działań strażacy oświetlili swoimi halogenami. Ułatwili pracę prokuratorowi. Fiat ducato wiózł materiały medyczne i różnego rodzaju leki. Kierowca pojazdu nie był w stanie określić stopnia uszkodzenia ładunku. W akcji dowodzonej najpierw przez dh Wojciecha Woszczyńskiego, a następnie st. kpt. Michała Krzeszowskiego udział brały JRG Końskie, OSP KSRG: Miedzierza, Dziebałtów, Kozów. Razem 23 strażaków i druhów, 5 ratowników medycznych i 6 policjantów. Działania zakończono o godzinie 18.40.
Komentarze opinie