
Do tragicznego zdarzenia doszło w poniedziałek wieczorem na terenie gminy Orońsko.
Wczoraj około godz.19.20, do służb ratowniczych dotarło zgłoszenie o przygnieceniu chłopca przez zabawowy, drewniany domek... O tym zdarzeniu w miejscowości Dobrut zostały powiadomione pogotowie ratunkowe, policja i straż pożarna.
- Na terenie prywatnej posesji, bawiło się siedmioro dzieci, w różnym wieku. Dzieci bawiły się m.in. w domku na drewnianych podporach. W pewnym momencie ten domek się przewrócił... Właścicielka posesji, matka dziecka, u którego jego rówieśnicy się w poniedziałkowy wieczór bawili, zauważyła pod przewróconym obiektem, przygniecionego 12-latka. Kobieta podjęła akcję reanimacyjną. Zaraz po przyjeździe na miejsce wypadku, akcję reanimacyjną "przejęli" od niej policjanci - poinformował nas aspirant Marcin Sawicki z Zespołu Prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji z siedzibą w Radomiu. - Od godz. 19.40 w oświetleniu i zabezpieczeniu terenu wypadku oraz przygotowaniu lądowiska dla ratowniczego śmigłowca, uczestniczyły dwa strażackie zastępy z JRG Szydłowiec i OSP Dobrut - poinformowano nas w komendzie PSP.Niestety, lekarz z pogotowia ratunkowego, który przyjechał na miejsce wypadku, stwierdził zgon chłopca. W tej sytuacji, wezwany wcześniej na pomoc śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego z Masłowa, został odwołany.- Wczoraj na miejscu wypadku, pod nadzorem prokuratora trwały wstępne oględziny. Przerwano je ze względu na późną, nocną porę. Dziś od rana, te czynności dochodzeniowe były kontynuowane. Prokurator zlecił przeprowadzenie sekcji zwłok tragicznie zmarłego 12-latka - wyjaśnił asp. M. Sawicki. (Max.) |
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie