
W samym środku nocy, bo siedem minut po północy, do strażackiej komendy dotarła informacja o - polnym pożarze.
Z soboty na niedzielę, w Szydłowcu w rejonie ul. Jodłowej paliło się siano na łące. Nocna akcja strażaków z szydłowieckiej JRG trwała 45 minut.
Przyczyna tego zagadkowego pożaru - pozostaje tajemnicą. Ale zważywszy nocne, jesienne zawilgocenie na polach, z pewnością nie był to ani tzw. samozapłon niedosuszonego siana, ani też przypadkowe zaprószenie ognia, z niedogaszonego, rzuconego niedopałka papierosa.
To musiało być umyślne podpalenie, sugerują nie tylko okoliczni mieszkańcy...
(Max.) fot. archiwalna
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie