Po dramatycznych wydarzeniach na wakacjach i intensywnej zbiórce na leczenie, Rafał jest już w kraju. Jego bliscy dziękują wszystkim, którzy pomogli w tym niezwykle trudnym czasie.
13 listopada długo wyczekiwane rodzinne wakacje państwa Orlickich w Egipcie zamieniły się w dramat. Rafał, mąż i ojciec, poślizgnął się w niezabezpieczonej części hotelu i spadł z wysokości, doznając poważnych obrażeń głowy. Trafił do szpitala w stanie krytycznym, a 16 listopada przeszedł operację ratującą życie. Specjalista został ściągnięty aż z Kairu, a Rafał przez kolejne dni pozostawał w śpiączce.
Najpoważniejsze obrażenia – pęknięcie czaszki, krwotok podpajęczynówkowy i obrzęk mózgu – wymagały stałej, wyspecjalizowanej opieki medycznej. Niestety, posiadane przez niego ubezpieczenie w wysokości 300 tysięcy złotych nie było wystarczające, aby pokryć koszty leczenia i organizacji transportu medycznego do Polski. Rodzina stanęła przed koniecznością zebrania ogromnej kwoty 55 tysięcy euro na sprowadzenie Rafała do kraju.
Dziś jednak mogą podzielić się dobrą wiadomością.
Dzięki ogromnemu wsparciu ludzi o wielkich sercach udało się zorganizować specjalny transport medyczny „Alpha Air Ambulans” i bezpiecznie przewieźć Rafała do Polski. Od kilkunastu godzin znajduje się pod opieką polskich specjalistów, a obecnie przebywa już w domu, choć wciąż wymaga stałej opieki i dalszego leczenia.
Rodzina Rafała składa najszczersze podziękowania wszystkim osobom, które wsparły zbiórkę – zarówno finansowo, jak i dobrym słowem czy udostępnieniami. To dzięki tej solidarności możliwe było tak szybkie zorganizowanie transportu.
Szczególne podziękowania kierują do artystów, którzy zagrali charytatywnie dla Rafała:
KRATA PIWA.art, Żyletka, Gramoffo, 5 Żywioł, Black Rose.
Ogromne podziękowania należą się również Semaforowi za nieocenione wsparcie.
Wdzięczność rodzina składa także Szydłowieckiemu Centrum Kultury – Zamek, a w szczególności Pani Dyrektor Annie Wilkiewicz, oraz organizatorom wydarzenia:
Anicie Domaszewicz, Weronice Wilczyńskiej, Pawłowi Kołodziejowi, Piotrowi Zającowi i Marcinowi Banaszczykowi.
Serdeczne podziękowania kierują również do całej obsługi Lodowni, której zaangażowanie i pomoc były nieocenione.
Choć przed Rafałem wciąż długa droga – leczenie, rehabilitacja i walka o powrót do pełnej sprawności – jego najbliżsi podkreślają, że bez wsparcia tak wielu ludzi nie byłoby to możliwe.
Dobro wróciło do nich w najtrudniejszym momencie.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie