Zniszczony samochód osobowy marki Seat Toledo, kierowca w szpitalu i zablokowane tory. Piątkowy (20 grudnia) poranek, z pewnością nie okazał się szczęśliwy dla 35-latka. Pochodzący z powiatu szydłowieckiego mężczyzna – jak poinformowali stróże prawa - prawdopodobnie nie zachowując należytych środków bezpieczeństwa, wjechał na niestrzeżony przejazd kolejowy, gdzie doszło do zderzenia z lokomotywą składu towarowego.
Była godz. 5, kiedy do zawodowych strażaków, a także ratowników medycznych dotarła niepokojąca wiadomość. - W momencie przybycia na miejsce strażaków ze skarżyskiej JRG oraz OSP Bliżyn, rozbity pojazd znajdował się obok nasypu. Kierujący autem o własnych siłach opuścił uszkodzony samochód. Zespół ratownictwa medycznego udzielił poszkodowanemu pomocy lekarskiej, a następnie przetransportował go do szpitala. W pojeździe innych podróżujących nie było – poinformowała Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Skarżysku-Kam.
Działania ratownicze polegały m.in. na zabezpieczeniu miejsca oraz uszkodzonego pojazdu w którym zostało odłączone zasilanie od baterii akumulatora oraz zakręcona instalacja LPG. Ratownicy przy użyciu urządzeń pomiarowych sprawdzili również czy nie doszło do wycieku gazu z instalacji, a także płynów eksploatacyjnych. Skład pociągu towarowego przeznaczonego do przewozu cementu, ani infrastruktura kolejowa nie uległa uszkodzeniu.
Pochodzący z powiatu szydłowieckiego, 35-letni kierowca seata toledo, trafił na obserwację. - Jego życiu, na szczęście nie zagraża niebezpieczeństwo. Maszynista prowadzący pociąg jak również kierowca Seata zostali poddaniu przez stróżów prawa badaniu na obecność alkoholu w organizmie. Byli trzeźwi – stwierdziła Izabela Romanowska, reprezentująca Komendę Powiatową Policji. - Dotychczasowe ustalenia wskazują na to, iż kierujący na skutek niezachowania należytej ostrożności, wjechał na niestrzeżony przejazd kolejowy i doprowadził do zderzenia z pociągiem towarowym relacji Tomaszów Mazowiecki – Sandomierz. Lokomotywa uderzyła w tył seata. Wyjaśniamy okoliczności zdarzenia, które wstępnie zostało zakwalifikowane jako kolizja – dodała funkcjonariuszka.
Policjanci, przy okazji tego co wydarzyło się w Bliżynie, apelują do użytkowników dróg o zachowanie ostrożności. - Jesienią i zimą poranki często są mgliste, a widoczność znacznie ograniczona. Zawsze przed wjazdem na przejazd kolejowy, tym bardziej kiedy jest on niestrzeżony, upewnijmy się czy jest bezpieczny. Pamiętajmy, że o tragedię nie trudno – podkreślają mundurowi.
W akcji ratowniczej trwającej ponad półtorej godziny brały udział dwa zastępy z JRG Skarżysko-Kam. (w tym zastęp ratownictwa technicznego) oraz zastęp z OSP Bliżyn.
Komentarze opinie