
Nie jest to wzrost szokujący - ale jednak... Epidemiologiczne zagrożenia spowodowały, że w dwóch miesiącach bezrobotnych w naszym powiecie przybyło.
Potwierdzają to dane upublicznione przez Wojewódzki Urząd Pracy w Warszawie. Na koniec kwietnia br. w województwie mazowieckim bezrobocie wynosiło 4,7 proc. Natomiast w regionie radomskim ten wskaźnik, to 13,5 procent, czyli o 2,1 procent więcej niż w tym samym miesiącu roku ubiegłego.
W powiecie szydłowieckim te wiosenne wskaźniki są zdecydowanie mniej optymistyczne. Tzw. stopa bezrobocia, na koniec kwietnia wyniosła 23,8 proc. (i była wciąż najwyższa nie tylko na Mazowszu, ale również w całym kraju). Choć w marcu wzrost ilości osób pozostających bez pracy był niezbyt znaczny, bo tylko o 0,4 proc., to już w kwietniu ten wskaźnik był o o 3,2 proc. wyższy niż w kwietniu roku 2019 - poinformował Wojewódzki Urząd Pracy.
Uwzględniając kwietniowe podsumowanie, w rejestrach Powiatowego Urzędu Pracy w Szydłowcu znajdowało się 3475 bezrobotnych (czyli o 109 osób więcej niż w tym samym okresie przed rokiem). Kobiet było nieznacznie więcej niż mężczyzn, bo w ogólnej grupie zarejestrowanych bezrobotnych stanowiły one 50,8 proc. Z tej blisko 3,5-tysięcznej grupy, tylko 688 osób pobierało zasiłki dla bezrobotnych, czyli tylko - co piąty bezrobotny.
Odnosząc się do tych statystycznych danych, Tadeusz Piętowski dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Szydłowcu stwierdził: - Uwzględniając epidemiologiczne okoliczności, nie jest to duży wzrost ilościowy. I najważniejsze, że na naszym terenie nie odnotowujemy "lawinowych" zwolnień. Zapowiedzi zwolnień grupowych, również dotychczas nie było.
(Max.)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie